Rozdział 10
*Oczami Harry’ego*
Całowaliśmy się tak namiętnie. To była najlepsza chwila w
moim życiu. Czułem się jak w siódmym niebie. Ale oczywiście ja mam takie
szczęście, że ktoś musiał nam przeszkodzić . Właśnie tym ktoś był, nie kto inny
jak Niall. Poprawka wkurzony Niall.
Dlaczego jest wkurzony.? Przecież był na kręglach , a on to uwielbia.
Zdziwiło mnie to że z nim nie było szatynki. Reszty też nie było. Spojrzałem
się na Alice. Boże jaka ona jest piękna… Mam teraz ochotę się tak do niej mocno
przytulić i pocałować… Harry uspokój się.! Skarciłem się w myślach. Dziewczyna
patrzyła na Nialla ze zdziwioną miną.
Blondasek poszedł do kuchni, wziął batona i usiadł przy stole z załamaną
miną. Podeszliśmy do chłopaka, by zapytać, co jest grane.
*Oczami Niall’a*
Od kiedy poszli Harry i Alice, nadal byliśmy w kręgielni.
Chłopcy grali, a ja z Sophie rozmawialiśmy. Długo tak rozmawialiśmy, a ja cały
czas wyczekiwałem dobrego momentu, żeby jej powiedzieć co do niej czuje. Nastał
ten odpowiedni moment a ja zacząłem mówić: „Sophie, bo ja chciałem ci coś
powiedzieć” i oczywiście co się stało podbiegli chłopcy i mi przeszkodzili,
mówiąc że jedziemy do KFC. Czemu akurat w takim momencie… Miałem już tego dosyć
i powiedziałem, że nie mam ochoty na jedzenie i idę do domu. Poszedłem w swoją stronę. Za sobą słyszałem jeszcze słowa
chłopców „ Co go ugryzło?”. Zadzwoniłem po taksówkę i pojechałem do domu. Otworzyłem drzwi i
zauważyłem, że Alice i Harry siedzą obok siebie na kanapie ze sztucznymi
uśmiechami. Trochę mnie zdziwiły te miny, ale bardziej zdziwiło mnie jednak to
że siedzą w jednym pokoju bez kłócenia się i to jeszcze blisko siebie na kanap.
Poszedłem do kuchni po batona, a potem
usiadłem przy stole z załamaną miną. Poczułem, że obecni w domu podchodzą do
mnie.
-Niall, co się dzieje.? Jesteś jakiś przygnębiony.- Zapytał
z troską w głosie, Hazz
-Nie będę was zadręczał moimi problemami…
-No powiedz. Chcemy ci pomóc- tym razem powiedziała
blondynka co mnie zdziwiło.
-No dobra to zacznę od początku: Odkąd tylko dziewczyny
przyjechałyście to spodobała mi się Sophie. Wydawała się być miłą i
przyjacielską dziewczyną. Jak później poszedłem z nią do pokoju i tak
rozmawialiśmy zacząłem czuć do niej coś mocniejszego. Następnie jak przytulała
się do mnie ze strachu przy oglądaniu horroru, wtedy uświadomiłem już sobie, że
się zakochałem. I to uczucie cały czas wzrasta. Jak tylko na nią patrzę to mam
ochotę ją tak mocno przytulic i spędzać z nią jak najwięcej czasu. Od jakiegoś
czasu chce jej powiedzieć co do niej czuje, ale cały czas mi ktoś przerywa. Tak
samo było dzisiaj , znalazłem świetny moment, żeby jej o tym powiedzieć. No ale
oczywiście chłopcy musieli mi przerwać. Tym razem już nie wytrzymałem,
wkurwiłem się strasznie i powiedziałem, że jadę do domu.-opowiedziałem.
-O nasz blondyn się zakochał. -powiedział z czułością w
głosie Harry
-Co o tym myślisz Alice.?-zapytałem niepewnie
Dziewczyna stała tak chwile bez żadnych uczuć. Chyba
wyrwałem ją z głębokiego myślenia.
- Słuchaj Niall… -zaczęła dziewczyna- Nie wiem jak Sophie na
to zareaguje, bo jest po nieudanym związku z chłopakiem, którego strasznie
kochała. Myślę, że powinieneś wstrzymać się troche z powiedzeniem jej o tym.
Ona przyjechała się tu dobrze bawić. Spróbuj zaprosić ją gdzieś gdzie mogła by
być szczęśliwa i zapomnieć o problemach.
- Dziękuje ci Alice masz rację.!- powiedziałem to podchodząc
i przytulając ją.
*Oczami Sophie*
Rozmawiałam z Niallem dłuższy czas, kiedy nagle wypalił
„Sophie, bo ja chciałem ci coś powiedzieć”. Przez moją głowę przebiegły różne
myśli. O co może mu chodzić? Może chce powiedzieć, że coś do mnie czuje? Nastawiłam się pozytywnie, czekając jakie
słowa wypłyną z jego ust. Jednak, niczego się nie dowiedziałam, bo chłopaki
rzucili pomysł, by jechać do KFC. W sumie byłam trochę głodna i chętnie
przystałam na propozycję. Niell natomiast był strasznie zdenerwowany i rzucił
krótkie „nie jestem głodny, idę do domu”. Siedziałam tak w bezruchu, a chwilę
potem chłopcy zasypali mnie pytaniami.
-Co go ugryzło?- dopytywali się wszyscy.
-Chciałabym wiedzieć… Próbował mi coś powiedzieć, ale wy…
-Kurde, przeszkodziliśmy im… przykro nam.- powiedział Liam.
-Okay, jeśli to miało być coś ważnego, to na pewno mi
jeszcze powie.
-To co, wyruszamy?- odezwał się w końcu Zayn. Wszyscy
pokiwaliśmy twierdząco głowami i poszliśmy do KFC, które znajdowało się
niedaleko. Każdy z nas zamówił co innego i zabraliśmy się za jedzenie,
dyskutując na różne tematy. EDIT: Reszta dyskutowała na różne tematy, a ja od
czasu do czasu coś dopowiedziałam. Myślałam o Niallu. Chyba powinnam za nim pójść.
Chłopakom ewidentnie znudził się pobyt w KFC, więc postanowili, że pójdziemy do
jakiegoś klubu.
-Sorry, ale ja podziękuję.- powiedziałam.
-No coś ty, wymiękasz?- zapytał Louis.
-Tak, przeszkadza ci to?!
-Nie, tylko…- zaczął się tłumaczyć.
-Nie chcę tam iść, bo wiem jak będzie. Wy się schlejecie, a
ja nie mam zamiaru pić! Nie ma mowy, macie mnie odprowadzić do domu.
-Sophie, ja zobowiązuję się, że nie wypiję zbyt dużo i
jeżeli będziesz chciała wrócić, to cię odprowadzę. Tylko proszę, chodź z nami chociaż
na chwilę…- mówił Zayn błagalnym głosem
-Ugh, dobra. Ale jak tylko będę chciała wyjść to…
-Nie pozwolimy, żebyś wróciła sama, po tej akcji z Davidem.-
ciągnął Zayn. Po tych słowach ostateczni im uległam i szłam za chłopakami,
szukającymi jakiegoś klubu. W końcu wciągnęli mnie do pomieszczenia, gdzie
odbywała się niezła impreza. To nie był mój klimat. Lubiłam imprezy, ale nie
takie… Jestem zupełnym przeciwieństwem Alice. Właśnie, ciekawe jak sobie radzi
z Harrym.
-Hej Sophie, chcesz coś do picia?- zaproponował mi Liam.
-Nie dzięki. Wy się pobawcie, a ja idę na kanapę.- mówiłam
wskazując na miejsce, w którym zamierzałam usiąść. Liam tylko przystał na moją
propozycję i poszedł w kierunku chłopaków. Siedziałam tak sama obserwując to
wszystko. Ludzie, którzy się bawią i niczym nie przejmują, zakochane pary.
Czemu to wszystko mnie omija? Niepotrzebnie się łudzę, że ja i Niall
moglibyśmy…
Kiedy tak rozmyślałam nad tym wszystkim, zauważyłam, że
jacyś kolesie patrzą się na mnie i pokazują w moim kierunku. Poczułam się źle,
nawet bardzo źle. Chciałam już iść, ale nigdzie nie mogłam znaleźć żadnego z
chłopaków. Mimo, że cholernie się bałam, postanowiłam wyjść z klubu i dotrzeć
do domu. Na szczęście mniej więcej pamiętałam drogę, więc nie powinnam mieć
większego problemu z drogą. Wzięłam kilka głębokich oddechów i ruszyłam przed
siebie. Zdążyłam zrobić raptem kilka kroków, a już usłyszałam za sobą znajomy
krzyk:
-Sophie, zaczekaj!
Bałam się odwrócić, więc udawałam, że nic nie słyszę i po
prostu szłam dalej, przyspieszając tempa. Cały czas słyszałam, że ktoś woła
moje imię. W pewnym momencie poczułam lekkie szarpnięcie za ramię. Przerażona,
powoli się odwróciłam w stronę „ktosia”. Wtedy zobaczyłam twarz… Zayna! Kamień
spadł mi z serca.
-Boże, Sophie! Czy ty ogłuchłaś? Jak mogłaś wyjść sama?-
zaczął zasypywać mnie pytaniami.
-Bałam się, że to…
-Dobrze, nie musisz kończyć. Chodź, wracamy.
-A co z resztą?- zapytałam.
-Oni postanowili zostać. Powiedzieli, że najwyżej przenocują
w jakimś motelu czy coś…
-Okay… dzięki, że jesteś.- uśmiechnęłam się do niego.
-Spoko, jesteś dla mnie jak młodsza siostra.- odrzekł,
obejmując mnie ramieniem. Szliśmy z dobre 1,5 godziny. Kiedy znaleźliśmy się
przed drzwiami, poczułam lęk i odruchowo się zatrzymałam. Zayn najwyraźniej
musiał to zauważyć.
-Co się stało?- zapytał.
-Nic tylko… boję się, że Niall będzie zły.
-Nie będzie, wierz mi. Zależy ci na nim, prawda?
-Chyba tak.- powiedziałam i nacisnęłam na klamkę. O dziwo,
drzwi były otwarte. Gdy weszłam do środka, zauważyłam, że Alice śpi na kanapie,
Harry siedzi na fotelu obok i bacznie się jej przygląda, a Niall… siedzi przy
kominku ze smętna miną. Miałam ochotę do niego podbiec i powiedzieć, że cieszę
się że jest tu ze mną. Zawsze.
Kiedy blondyn zorientował się, że patrzę się na niego od
dłuższego czasu lekko się uśmiechnął i podszedł do mnie. Czułam się… co najmniej
dziwnie.
-Możemy porozmawiać?- powiedział tonem, którego nigdy
wcześniej nie słyszałam u niego. To zdanie było oschłe.
-J-jasne…- powiedziałam idąc na górę. Niall szedł za mną.
Czułam na sobie jego wzrok. Weszliśmy tym razem, do jego pokoju. Był duży i
fajnie urządzony.
Horan usiadł na krańcu łóżka i schował twarz w dłoniach.
Niepewnie kucnęłam przed nim i chwyciłam jego dłonie swoimi. Patrzyłam w tego
jego hipnotyzujące oczy, nie wierząc że może istnieć tak nieziemsko przystojny
facet. Dzięki niemu zapominałam o Davidzie i o tym co mi zrobił. Chyba się
zakochałam. Wtedy Niall zaczął mówić.
-Sophie ja…
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Ta da! Wiemy, że
rozdział poważny i mało śmiesznych scenek, ale w kolejnych nadrobimy, możecie
nam wierzyć ^^.
Pytanie:
*Czy dane będzie Horanowi dokończyć, czy ktoś im przerwie
?<znowu>. A może nasz blondasek stchórzy?
=Bardzo dziękujemy za dużą ilość komentarzy pod rozdziałem 9
:*
Pozdrawiamy,
~Jula & Klaudia xx.
WAŻNE!!! Chcemy bardzo przeprosić, że przez pewien czas, w
ogóle nie komentowałyśmy żadnych blogów, ale nauczyciele dają nam w kość. Jest
ciężko T_T. Jeszcze raz przepraszamy i błagamy o wybaczenie!
Och.. Czemu ci idioci musieli im przeszkodzić? Udusiłabym na miejscu! Nie dziwię się reakcji Horana.. Mam nadzieję, że nikt im nie przerwie.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny! ;)
Buziaki xxx
Pati Payne ;*
Cudowny, zresztą jak zawsze *.*
OdpowiedzUsuńMam nadzije, że nikt im nie przeszkodzi i Niall powie Sophie co czuje :D
Czekam na nn :P
Pozdrawiam i życze weny :3
Niech Niall jej powie!!! Awwww wyczuwam goracy romans Alice i Harrego! Ajj impra, impra;) haha czekam na nn;)
OdpowiedzUsuńsłuchaj weszłam w ten bloog przez przypadek przeczytalam tylko pierwszy rozdział i tak mnie wkrecilyscie ze doszlam do teraz (jakąś godzine temu was odkrylam) i kurde świetne opowiadanie! proszę staracjcie sie dodawac w miare szybko kolejen rozdzialy bo z glowy mi wsyzstko wypadnie! <3 jezu super nie bede mogla przez Was zasnac z emcji!! Niech Niall jej powie. Jezu Niall ideał <3 Pozdrawiam ddoawajcie kolejny rozdzial <333
OdpowiedzUsuńsuper jest !
OdpowiedzUsuńDALEJ!!!!!!!!!!!!!! :*
OdpowiedzUsuńBłagam dajcie nowy rozdział jak najszybciej bo jak nie to uschnę z ciekawości!! :D ! Piszecie niesamowicie ! :**
OdpowiedzUsuńAch, ach suuper rozdział :*
OdpowiedzUsuńdalej <3
OdpowiedzUsuńdaaleeej<3
OdpowiedzUsuńDalej błagam was !!
OdpowiedzUsuńŚwietne <3<3<3 Czekam na nexta <3 Koffaaam Was .. Macie prawdziwy talent do pisania <3
OdpowiedzUsuńPiszcie dalej <3 NEXT PLEASE !
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, ale mam nadzieję, że w następnym będzie więcej o Harrym i Alice <3
OdpowiedzUsuńŚwietny <3 Czekam na następny:)
OdpowiedzUsuńŚwietny laski. Na pewno będę czytać. ;)
OdpowiedzUsuńZ A J E B I S T E !
OdpowiedzUsuńDziewczyny macie już napisany 11 rozdział ? Pytam z ciekawości:) A rozdział jak zwykle świetny<3
OdpowiedzUsuńZostała tylko końcówka do napisania ;) Ale dzisiaj powienien się pojawic xd ~Jula ;*
Usuńdaleeeeeeeeeeeeeeeeeej !! <333 kocham Horana i Sophie <3
OdpowiedzUsuńO której pojawi się rozdział ? Jeśli pojawi się dzisiaj :)
OdpowiedzUsuńNIECH JUZ SIE POJAWI BO KURDE ZAPOMINAM XD!
OdpowiedzUsuńAww... zabiję cie kiedyś za przerywanie w takich momentach(ale mówię to nie na serio)
OdpowiedzUsuń/Megan <3