sobota, 6 kwietnia 2013

Rozdział 9.


Rozdział 9




*Oczami Harry’ego*

-Zdecyduj się w końcu.- po tych słowach Alice ruszyła za resztą, która musiała już wcześniej wysiąść, pozostawiając mnie zupełnie samego. Chwilę tak stałem i zastanawiałem się nad jej słowami. W tym co powiedziała było coś jakby na kształt… bólu? Może ona cos do mnie czuję, a ja zachowuje się w stosunku do niej jak dupek. Koniec z tymi gierkami, muszę jej powiedzieć co do niej czuję. Nagle zauważyłem, ze w moim kierunku idzie Sophie. Uśmiechnąłem się do niej.
-Harry, pospiesz się.- powiedziała z powaga.
-No już, już idę.
-Ale mi nie chodzi o kręgle, tylko o Alice.
-Jak to o Alice?- nie za bardzo zrozumiałem jej przekaz.
-Bo… ona mi tego nie mówiła, ale ja to widzę.
-Co widzisz, do cholery?- byłem coraz bardziej zdenerwowany.
-To ze jej się podobasz!- krzyknęła mi w twarz i szarpnęła za ramię, bym poszedł z nią do reszty. Nawet nie zauważyłem, kiedy znaleźliśmy się w środku budynku.  Od razu próbowałem wzrokiem odnaleźć Alice. Spostrzegłem się gada z chłopakami i bawi się świetnie. Szkoda ze nie przy mnie.
-Hazzuś, spóźniłeś się. Wybraliśmy już tor i stolik! Jeszcze tylko kolejność.- oznajmił mi Louis.
-To ja chce być pierwszy!- wydarł się Zayn.
-Eee, no chyba nie! Ja będę pierwszy.-powiedział Liam.
-Dobra, niech ci będzie. Mogę być drugi…- mówił zrezygnowany Zayn i każdy się z niego śmiał.
-To może teraz jakaś dziewczyna?- zaproponowałem. Wszyscy spojrzeli na Alice.
-Ale ja nie umiem grac…- wyjęczała blondynka.
-To Harry cię nauczy!- krzyknął Louis. Dziewczyna spojrzała na mnie wyczekująco.
-No w sumie… czemu nie. Jeśli ty się zgadzasz.-powiedziałem zmieszany.
-Dobra, ale nie odpowiadam za wyrządzoną ci krzywdę.- powiedziała ze śmiechem. Odpowiedziałem  uśmiechem i zająłem sobie czwarte miejsce w kolejce.
-Ja mogę być piąta.- powiedziała nieśmiało Sophie.
-To ja będę szósty, a Louis siódmy.-odpowiedział zadowolony Niall.
-Dlaczego mam być ostatni?! To jest dyskryminacja osób starszych!- oznajmił obrażony Louis.
-Nie oszukujmy się, grasz najgorzej. Nie chcemy tracić na ciebie czasu.- odpyskował mu Zayn.
-Zamknij się, bo powiem Perrie, ze kręciłeś ze sprzątaczką w TESCO.- zaszantażował go Louis.
-Stary, ona miała z pięćdziesiąt lat i pomagałem jej podnieść rozwalone paczki orzeszków. Poza tym, ja nie Harry.
-Ej no! Ja nie kręcę ze starszymi. Ostatnio upodobałem sobie ładną siedemnastolatkę. Wszyscy zerknęli z zaciekawieniem na mnie, potem na Alice. Widać było, że dziewczyna jest zmieszana.
-Dobra dajcie już spokój. Możemy w końcu zacząć grac?- próbowała wyrwać się z tej niezręcznej sytuacji.
-Zgadzam się.- powiedział Liam. Zaczęliśmy rundę. Pierwszy rzucał Liam.
Każdy się śmiał z jego skupienia. Zamachnął się i… zbił 7 kręgli. Następnie nasz „mistrz” Zayn. Zbił… 1 kręgla.
-Haha! I co? Łyso ci kotenieńku?!- dogryzał mu Louis.
-Nie pozwalaj sobie! Zobaczymy jak tobie pójdzie.- odpowiedział mu Zayn i usiadł przy stoliku. Kolejna miała być Alice. Podeszła do toru i obróciła się w moją stronę. No tak, przecież miałem jej pomóc.
-Gotowa?- zapytałem idąc w jej stronę.
-Raczej to ja powinnam się ciebie o to zapytać.
-Ja jak najbardziej. Zawsze.- odpowiedziałem i zalotnie się do niej uśmiechnąłem. Objąłem ją od tyłu i chwyciłem ze rękę, w której trzymała kulę. Parę razy się zamachnęliśmy i w końcu powiedziałem, by wypuściła kulę na tor. Zbiliśmy wszystkie 10 za pierwszym razem! Blondynka zadowolona rzuciła mi się na szyję, ale od razu odskoczyła. Obydwoje czuliśmy się… dziwnie. Teraz był czas Sophie. Dziewczyna śmiało podbiegła w stronę toru. To co się tam wydarzyło pozostanie w mojej pamięci na zawsze. Szatynka zaliczyła porządną glebę . Jej kula od kręgli znalazła się na drugim końcu pomieszczenia, a ona sama przeleciała przez calutki tor, zatrzymując się parę centymetrów przed kręglami. Blondasek próbując jej pomóc wszedł na tor i kiedy miał wyciągnąć do niej dłoń, również się przewrócił i wylądował na niej.

*Oczami Niall’a*

Chciałem pomóc Sophie, więc podbiegłem do niej. Niestety tor był śliski i podając jej rękę sam się wywróciłem. Na moje nieszczęście upadłem na nią.
Z oddali usłyszałem jak pozostali się śmieją. Nie dziwie im się, bo to musiało wyglądać komicznie.
-Sophie przepraszam chciałem ci pomóc, ale ten tor był tak śliski i…- chciałem się wytłumaczyć, ale dziewczyna mi przerwała.
-Okej nie tłumacz się, nic się nie stało i dzięki za chęć pomocy, ale nie ważysz tak mało, więc mógłbyś ze mnie zejść - Ledwo wydyszała szatynka
- Oooł, sorka już wstaje- powiedziałem to wstając i czując, że się rumienię
-Haha, widzisz teraz ty zaliczyłeś przy mnie wpadkę.! -  powiedziała śmiejąc się. Podałem jej drugi raz rękę, ale teraz bardziej ostrożnie. Zaczęliśmy iść w stronę reszty, lecz szatynka nagle się zatrzymała.
-Wiesz co Niall… Nie chce już za bardzo grac w kręgle…- powiedziała zawstydzona - Ja sobie usiądę przy stole i poczekam, aż skończycie.
-Nie ma mowy.! Nie będziesz siedzieć sama, zostanę z tobą… A poza tym mi też się nie chce już za bardzo grac, to poczekaj tu chwile powiem im, że my już nie gramy.- Powiedziałem, na co dziewczyna tylko pokiwała twierdząco głową. Wiedziałem, że jak do nich podejdę to zaraz zaczną się głupie komentarze.
-Haha, o hej Niall.! Nie zmiażdżyłeś Sophie.? Żyje jeszcze.?- powiedział przez śmiech Zayn.
-Jak widzisz żyje.! Długo będziecie grac, bo nam się już nie chce.?- zapytałem
-Nawet jednej rundy nie zagraliście.! Ale no dobra jak nie chcecie to nie.! Zagramy jeszcze jedną rundę i zamówimy coś do jedzenia.- powiedział Liam
- No dobra to ja idę do Sophie.-powiedziałem na odchodne. Odszedłem od pozostałych i skierowałem się w stronę szatynki.



*Oczami Alice*

Niall poszedł do Sophie. Chciałam iśc za nim, ale pomyślałam, że może chcieli pogadac czy coś… Dobra nie wnikam. Teraz była kolej Louis’a. Chłopak zamachnął się i zbił… 10 kręgli. Że co, że what.?! Podobno był najgorszy, a to jednak mój braciszek zbił tylko jednego kręgla.
-Hahahaha, widzisz Zayn, a to podobno ja jestem najgorszy.!- śmiał się z niego Boo Bear
-Poszczęściło ci się i tyle.- oburzył się braciszek.
-Taa… jasne każdy tak mówi.! Musisz przyznac, że jesteś cienki Zayn.!
-Ej dobra koniec tematu.! Zobaczymy w następnej rundzie.- wtrąciłam się
I tym właśnie sposobem uciszyłam niepotrzebną kłótnię. Kolejka zaczynała się od nowa. Teraz rzucał Liam. Znowu zbił 7 kręgli. Trochę go to wkurzyło, ale się opanował. Boże jak oni przeżywają tę grę.! Teraz kolej na Zayn’a. Zaczęłam się śmiac, bo nie musiał się przechwalać, że tak świetnie gra. Tym razem nie zbił  ani jednego kręgla.
-Oj braciszku wstyd przynosisz naszej rodzinie.!- krzyknęłam do niego i zaczęłam się śmiać. Miał minę jakby mu normalnie ktoś zabrał lusterko.
-Nie dobijaj siostra.! Po prostu nie mam dzisiaj szczęścia.!- wkurzył się Zayn i poszedł usiąść. Spojrzałam na chwilę na Louis’a i jego reakcje. Tak jak się spodziewałam wybuchł śmiechem. Teraz była kolej na mnie. Poradze sobie czy podejść i poprosić Harry’ego o pomoc.? To pytanie nie dawało mi spokoju. Dobra, raz się żyje spróbuje sama. Wzięłam kule i dobiegłam do toru. Zamachnęłam się nią w stronę kręgli. Patrzyłam czy zbiję chociaż jednego kręgla, żeby przebic brata. W końcu ktoś z naszej rodziny musi obronic honor. Nie uwierzyłam własnym oczom jak zobaczyłam, że bez niczyjej pomocy zbiłam… 10 kręgli! Tak strasznie się cieszyłam, zaczęłam skakac z radości. Niestety, za mną stał Harry, którego wcześniej nie zauważyłam i machając  rękami, dostał ode mnie z pięści w twarz, a dokładniej w oko.
*-O cholera, przepraszam!- mówiąc to, szybko do niego podbiegłam.
-Au, nic nie widzę! Oślepłem, oko mi wypłynęło!- zaczął przeżywać swój mini dramat.
-Nie no, bez przesady. Oko masz na swoim miejscu i chyba też nie oślepłeś… Powiedz mi, co widzisz?- zapytałam troskliwie.
-Widzę przed sobą śliczną dziewczynę.
-Oj, Harry nawet w takich sytuacjach musisz ją podrywać? Nie zapominaj, że jestem jej bratem.- wtrącił się Zayn. Chyba zaczęłam się rumienić…
-Trudno mi się powstrzymać, ale…- zaczął mówić Harry. Jednak nie dane było mu dokończyć.
-Może pojedziecie do domu i Alice zrobi ci okład?- zaproponował Liam. Nie byłam do końca pewna czy to dobry pomysł, żebym była z nim sama w domu, ale Harry odpowiedział za mnie.
-No jasne, to do zobaczenia.- rzucił Harry chwytając  mnie za rękę i prowadząc w stronę auta. Byłam ciekawa co chłopak chciał powiedzieć w kręgielni, kiedy Liam mu przerwał. Gdy znaleźliśmy się w samochodzie postanowiłam się tego dowiedzieć.
-Harry…?- zaczęłam niepewnie.
-Słucham?
-Czy… Wtedy na kręgielni… Co wtedy chciałeś powiedzieć?
-Samochód nie jest dobrym miejscem na taką rozmowę. Pogadamy o tym w domu.- Trochę się przeraziłam słysząc te słowa. Nie chodzi o to, że bałam się jego czynów. Tylko bałam się usłyszeć prawdy. Co jeśli on się we mnie zakochał?
   Całą drogę przemilczeliśmy. W mgnieniu oka znaleźliśmy się pod domem. Jako, że to ja miałam klucze, pierwsza wysiadłam i otworzyłam drzwi od domu. Kiedy byliśmy w środku od razu poszłam po lód, by uniknąć jego wzroku. Wychodząc z pomieszczenia zauważyłam, że siedzi na kanapie i głęboko o czymś myśli. Ostrożnie do niego podeszłam.
-Bardzo boli?- zapytałam.
-Już mniej…
-Daj, przyłożę ci lód do twojego nieszczęsnego oka.
-Jesteśmy sami… i to jest chyba odpowiednia pora, by porozmawiać.
-W takim razie słucham cię Harry.
-Tak więc… Wiem, że zachowywałem się bardzo niezrozumiale. Ja próbowałem cię do siebie przekonać. To wszystko co mówią w mediach, że jestem „mistrzem flirtu” to nie do końca prawda. Kiedy dziewczyna naprawdę mi się spodoba zachowuję się przy niej jak idiota. Ale to chyba zauważyłaś. Kontynuując…
-Poczekaj. Czy ty się we mnie zakochałeś?- Alice ty idiotko! Jeśli chłopak mówi ci takie rzeczy to chyba jest oczywiste, że się zabujał. Jestem beznadziejna.
-Tak, zakochałem się w tobie. Rozumiem, jeśli teraz dostanę po pysku czy coś.
-Nie dostaniesz.- powiedziałam lekko się uśmiechając. –To ja niepotrzebnie na początku byłam tak źle do ciebie nastawiona. Ale ja nie wiem czy jestem w tobie zakochana.- po tych słowach Harry widocznie posmutniał.
-Ale możemy się przekonać- mówiąc to szybko przybliżył swoją twarz do mojej i patrzył mi na usta. Wiedziałam, że ma ochotę mnie pocałować. W sumie co mi szkodzi? Przynajmniej się przekonamy czy będę miała „motylki w brzuchu”. Spojrzałam mu głęboko w oczy i się uśmiechnęłam. Mimo, że nie był moim chłopakiem, chciałam by ten pocałunek był wyjątkowy. Harry słodko się uśmiechnął i zaczął składać na moich ustach delikatne pocałunki. Był taki romantyczny… Zaczęłam oddawać mu pocałunki.  W końcu przeniosłam się na jego kolana, a on zaczął błądzić po moich plecach. Nie chciałam żebyśmy wylądowali w łóżku, ale równocześnie nie chciałam przestawać. Całowaliśmy się coraz gwałtowniej. Był to najlepszy pocałunek w moim życiu. No właśnie był… Ktoś musiał nam przerwać. Gdy tylko usłyszeliśmy, że ktoś otwiera drzwi, szybko od siebie odskoczyliśmy. To znaczy, ja odskoczyłam od Hazzy, bo nie chciałam by ktoś wiedział o tym, co tu zaszło. Nie teraz. On natomiast był ewidentnie zasmucony. Jego mina była tak uroczo smutna, że aż miało się ochotę go przytulić. Boże, co ja mówię. Jeszcze niedawno go nienawidziłam, a teraz? Chyba się… zakochałam? Muszę to bardzo dokładnie przemyśleć. Nagle do pokoju wparował…

Yoł, yoł!
Jak myślicie, kto im przeszkodził w tej jakże romantycznej scence?
Mamy do Was sprawę. W poprzednim rozdziale jest tylko 9 komentarzy! To jest naprawdę mało bo np. w  6 było ich aż 21.
Jeśli robimy coś nie tak, jeśli coś Wam się nie podoba- napiszcie to! Po to są komentarze, a nam da to do myślenia. Chcemy poznać Wasze wymagania. Nawet nie wiecie jakie to dla nas ważne.
Także zobaczymy, czy ktoś wziął to sobie do serca i 15 komentarzy = następny rozdział.
Wcześniej nie dodamy rozdziału. Nie ma bata.
Tak, tak wiemy, że to może brzmi jakbyśmy były niewiadomo jakimi pisarkami, ale nam naprawdę na tym zależy.
Pozdrawiamy,
~Klaudia & Jula xx.*

26 komentarzy:

  1. Och... Ale słodko! Nareszcie ten idiota odważył się jej powiedzieć! Ale ta akcja w kręgielni z Sophie. Hahahaha :D Hmmm.. Myślę, że tam wejdzie Zayn, albo Niall z Sophie... Wiem, że się pomylę, ale tak mi się wydaje. Proszę, dodajcie już nowy rozdział, bo mnie ciekawość zżera! No plisss...
    Buziaki xxx
    Pati Payne ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. ale urocze (^-^)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetnie piszecie <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Błagam was dalej *-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Super oby tak dalej!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Daleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeej :3

    OdpowiedzUsuń
  7. Super, ale fajnie by było żeby było więcej śmiesznych scenek.

    OdpowiedzUsuń
  8. fajny :D czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział :3

    OdpowiedzUsuń
  9. Woow narawdę extra piszecie !! Przeczytałam wszystko za jednym razem :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Super rozdział. Harry w końcu odważył się powiedzieć Alice co czuje. Najwyższa pora. Nieźle się uśmiałam z Sophie i Nialla na kręglach. No i z Zayna też xD. Kocham tego bloga. Weny życze.

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny rozdział, można było nieźle się pośmiać :D Zastanawia mnie jedno, jak wychodzi Wam pisanie we dwie. No cóż, tego nie wiem ale wiem że wychodzi Wam to fantastycznie :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc, zazwyczaj Julia wpada na genialne pomysły (choć mi też się czasami zdarza xD), a ja ogarniam to stylistycznie ;>
      I zazwyczaj się w tym zgadzamy :D
      Także, to cała tajemnica.
      I dziękujemy za bardzo miły komentarz. :3
      Pozdrawiam,
      ~Klaudia :*

      Usuń
  12. Awwwwwwwwwwww ;3 No nareszcie. Gaaaasz jak ja dłuuugo na to czekałam. Ubustwiam Was <3

    OdpowiedzUsuń
  13. WOW! nie spodziewałam sie takiego obrotu akcji! Ale podoba mi się to... Ciekawe czy jednak Alice z Harrym będą razem czy nie... No czekam na nn!<3 Życze duuuuuużo weny!

    OdpowiedzUsuń
  14. rozdział jest zarombisty obstawiam że do pokoju wejdzie Zayn, Niall, Liam, Louis i Sophie, czyli cała reszta jako natomiast chodzi o to kto pierwszy wejdzie to myślę, że Zayn :D

    <-Claudia->

    OdpowiedzUsuń
  15. Jesteście najlepsze dziewczyny ! ♥ Czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Aaaa! O matko! :D Jaki genialny!
    Hahaha uśmiałam się jak Harry'emu oko "wypłynęło" XD
    Jaki dramat hahah :D
    Świetny, świetny, świetny rozdział, jesteście niesamowite dziewczyny! :)
    Ale najciekawiej zrobiło się przy końcu.. :D
    Czuję niedosyt, tak więc czekam z niecierpliwością na kolejne :)
    Ściskam serdecznie xx ♥

    http://letmefeeloursicklove1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Aaaaaaa!♥
    Boże jaki słodki rozdział.♥

    OdpowiedzUsuń
  18. Awwwwwww boski *.*
    Taki romantyczny, czekałam na takiego <3
    Sophie najlepsza xd :D
    Czekam na nn :P

    OdpowiedzUsuń