Rozdział 9
*Oczami Harry’ego*
-Zdecyduj się w końcu.- po tych słowach Alice ruszyła za
resztą, która musiała już wcześniej wysiąść, pozostawiając mnie zupełnie
samego. Chwilę tak stałem i zastanawiałem się nad jej słowami. W tym co
powiedziała było coś jakby na kształt… bólu? Może ona cos do mnie czuję, a ja
zachowuje się w stosunku do niej jak dupek. Koniec z tymi gierkami, muszę jej
powiedzieć co do niej czuję. Nagle zauważyłem, ze w moim kierunku idzie Sophie.
Uśmiechnąłem się do niej.
-Harry, pospiesz się.- powiedziała z powaga.
-No już, już idę.
-Ale mi nie chodzi o kręgle, tylko o Alice.
-Jak to o Alice?- nie za bardzo zrozumiałem jej przekaz.
-Bo… ona mi tego nie mówiła, ale ja to widzę.
-Co widzisz, do cholery?- byłem coraz bardziej zdenerwowany.
-To ze jej się podobasz!- krzyknęła mi w twarz i szarpnęła
za ramię, bym poszedł z nią do reszty. Nawet nie zauważyłem, kiedy znaleźliśmy
się w środku budynku. Od razu próbowałem
wzrokiem odnaleźć Alice. Spostrzegłem się gada z chłopakami i bawi się
świetnie. Szkoda ze nie przy mnie.
-Hazzuś, spóźniłeś się. Wybraliśmy już tor i stolik! Jeszcze
tylko kolejność.- oznajmił mi Louis.
-To ja chce być pierwszy!- wydarł się Zayn.
-Eee, no chyba nie! Ja będę pierwszy.-powiedział Liam.
-Dobra, niech ci będzie. Mogę być drugi…- mówił zrezygnowany
Zayn i każdy się z niego śmiał.
-To może teraz jakaś dziewczyna?- zaproponowałem. Wszyscy
spojrzeli na Alice.
-Ale ja nie umiem grac…- wyjęczała blondynka.
-To Harry cię nauczy!- krzyknął Louis. Dziewczyna spojrzała
na mnie wyczekująco.
-No w sumie… czemu nie. Jeśli ty się zgadzasz.-powiedziałem
zmieszany.
-Dobra, ale nie odpowiadam za wyrządzoną ci krzywdę.-
powiedziała ze śmiechem. Odpowiedziałem
uśmiechem i zająłem sobie czwarte miejsce w kolejce.
-Ja mogę być piąta.- powiedziała nieśmiało Sophie.
-To ja będę szósty, a Louis siódmy.-odpowiedział zadowolony
Niall.
-Dlaczego mam być ostatni?! To jest dyskryminacja osób
starszych!- oznajmił obrażony Louis.
-Nie oszukujmy się, grasz najgorzej. Nie chcemy tracić na
ciebie czasu.- odpyskował mu Zayn.
-Zamknij się, bo powiem Perrie, ze kręciłeś ze sprzątaczką w
TESCO.- zaszantażował go Louis.
-Stary, ona miała z pięćdziesiąt lat i pomagałem jej
podnieść rozwalone paczki orzeszków. Poza tym, ja nie Harry.
-Ej no! Ja nie kręcę ze starszymi. Ostatnio upodobałem sobie
ładną siedemnastolatkę. Wszyscy zerknęli z zaciekawieniem na mnie, potem na
Alice. Widać było, że dziewczyna jest zmieszana.
-Dobra dajcie już spokój. Możemy w końcu zacząć grac?-
próbowała wyrwać się z tej niezręcznej sytuacji.
-Zgadzam się.- powiedział Liam. Zaczęliśmy rundę. Pierwszy
rzucał Liam.
Każdy się śmiał z jego skupienia. Zamachnął się i… zbił 7
kręgli. Następnie nasz „mistrz” Zayn. Zbił… 1 kręgla.
-Haha! I co? Łyso ci kotenieńku?!- dogryzał mu Louis.
-Nie pozwalaj sobie! Zobaczymy jak tobie pójdzie.-
odpowiedział mu Zayn i usiadł przy stoliku. Kolejna miała być Alice. Podeszła
do toru i obróciła się w moją stronę. No tak, przecież miałem jej pomóc.
-Gotowa?- zapytałem idąc w jej stronę.
-Raczej to ja powinnam się ciebie o to zapytać.
-Ja jak najbardziej. Zawsze.- odpowiedziałem i zalotnie się
do niej uśmiechnąłem. Objąłem ją od tyłu i chwyciłem ze rękę, w której trzymała
kulę. Parę razy się zamachnęliśmy i w końcu powiedziałem, by wypuściła kulę na
tor. Zbiliśmy wszystkie 10 za pierwszym razem! Blondynka zadowolona rzuciła mi
się na szyję, ale od razu odskoczyła. Obydwoje czuliśmy się… dziwnie. Teraz był
czas Sophie. Dziewczyna śmiało podbiegła w stronę toru. To co się tam wydarzyło
pozostanie w mojej pamięci na zawsze. Szatynka zaliczyła porządną glebę . Jej
kula od kręgli znalazła się na drugim końcu pomieszczenia, a ona sama
przeleciała przez calutki tor, zatrzymując się parę centymetrów przed kręglami.
Blondasek próbując jej pomóc wszedł na tor i kiedy miał wyciągnąć do niej dłoń,
również się przewrócił i wylądował na niej.
*Oczami Niall’a*
Chciałem pomóc Sophie, więc podbiegłem do niej. Niestety tor
był śliski i podając jej rękę sam się wywróciłem. Na moje nieszczęście upadłem
na nią.
Z oddali usłyszałem jak pozostali się śmieją. Nie dziwie im
się, bo to musiało wyglądać komicznie.
-Sophie przepraszam chciałem ci pomóc, ale ten tor był tak
śliski i…- chciałem się wytłumaczyć, ale dziewczyna mi przerwała.
-Okej nie tłumacz się, nic się nie stało i dzięki za chęć
pomocy, ale nie ważysz tak mało, więc mógłbyś ze mnie zejść - Ledwo wydyszała
szatynka
- Oooł, sorka już wstaje- powiedziałem to wstając i czując,
że się rumienię
-Haha, widzisz teraz ty zaliczyłeś przy mnie wpadkę.! - powiedziała śmiejąc się. Podałem jej drugi
raz rękę, ale teraz bardziej ostrożnie. Zaczęliśmy iść w stronę reszty, lecz
szatynka nagle się zatrzymała.
-Wiesz co Niall… Nie chce już za bardzo grac w kręgle…-
powiedziała zawstydzona - Ja sobie usiądę przy stole i poczekam, aż skończycie.
-Nie ma mowy.! Nie będziesz siedzieć sama, zostanę z tobą… A
poza tym mi też się nie chce już za bardzo grac, to poczekaj tu chwile powiem
im, że my już nie gramy.- Powiedziałem, na co dziewczyna tylko pokiwała
twierdząco głową. Wiedziałem, że jak do nich podejdę to zaraz zaczną się głupie
komentarze.
-Haha, o hej Niall.! Nie zmiażdżyłeś Sophie.? Żyje
jeszcze.?- powiedział przez śmiech Zayn.
-Jak widzisz żyje.! Długo będziecie grac, bo nam się już nie
chce.?- zapytałem
-Nawet jednej rundy nie zagraliście.! Ale no dobra jak nie
chcecie to nie.! Zagramy jeszcze jedną rundę i zamówimy coś do jedzenia.-
powiedział Liam
- No dobra to ja idę do Sophie.-powiedziałem na odchodne.
Odszedłem od pozostałych i skierowałem się w stronę szatynki.
*Oczami Alice*
Niall poszedł do Sophie. Chciałam iśc za nim, ale
pomyślałam, że może chcieli pogadac czy coś… Dobra nie wnikam. Teraz była kolej
Louis’a. Chłopak zamachnął się i zbił… 10 kręgli. Że co, że what.?! Podobno był
najgorszy, a to jednak mój braciszek zbił tylko jednego kręgla.
-Hahahaha, widzisz Zayn, a to podobno ja jestem najgorszy.!-
śmiał się z niego Boo Bear
-Poszczęściło ci się i tyle.- oburzył się braciszek.
-Taa… jasne każdy tak mówi.! Musisz przyznac, że jesteś
cienki Zayn.!
-Ej dobra koniec tematu.! Zobaczymy w następnej rundzie.-
wtrąciłam się
I tym właśnie sposobem uciszyłam niepotrzebną kłótnię.
Kolejka zaczynała się od nowa. Teraz rzucał Liam. Znowu zbił 7 kręgli. Trochę
go to wkurzyło, ale się opanował. Boże jak oni przeżywają tę grę.! Teraz kolej
na Zayn’a. Zaczęłam się śmiac, bo nie musiał się przechwalać, że tak świetnie
gra. Tym razem nie zbił ani jednego
kręgla.
-Oj braciszku wstyd przynosisz naszej rodzinie.!- krzyknęłam
do niego i zaczęłam się śmiać. Miał minę jakby mu normalnie ktoś zabrał
lusterko.
-Nie dobijaj siostra.! Po prostu nie mam dzisiaj
szczęścia.!- wkurzył się Zayn i poszedł usiąść. Spojrzałam na chwilę na Louis’a
i jego reakcje. Tak jak się spodziewałam wybuchł śmiechem. Teraz była kolej na
mnie. Poradze sobie czy podejść i poprosić Harry’ego o pomoc.? To pytanie nie
dawało mi spokoju. Dobra, raz się żyje spróbuje sama. Wzięłam kule i dobiegłam
do toru. Zamachnęłam się nią w stronę kręgli. Patrzyłam czy zbiję chociaż
jednego kręgla, żeby przebic brata. W końcu ktoś z naszej rodziny musi obronic
honor. Nie uwierzyłam własnym oczom jak zobaczyłam, że bez niczyjej pomocy
zbiłam… 10 kręgli! Tak strasznie się cieszyłam, zaczęłam skakac z radości.
Niestety, za mną stał Harry, którego wcześniej nie zauważyłam i machając rękami, dostał ode mnie z pięści w twarz, a
dokładniej w oko.
*-O cholera, przepraszam!- mówiąc to, szybko do niego
podbiegłam.
-Au, nic nie widzę! Oślepłem, oko mi wypłynęło!- zaczął
przeżywać swój mini dramat.
-Nie no, bez przesady. Oko masz na swoim miejscu i chyba też
nie oślepłeś… Powiedz mi, co widzisz?- zapytałam troskliwie.
-Widzę przed sobą śliczną dziewczynę.
-Oj, Harry nawet w takich sytuacjach musisz ją podrywać? Nie
zapominaj, że jestem jej bratem.- wtrącił się Zayn. Chyba zaczęłam się rumienić…
-Trudno mi się powstrzymać, ale…- zaczął mówić Harry. Jednak
nie dane było mu dokończyć.
-Może pojedziecie do domu i Alice zrobi ci okład?-
zaproponował Liam. Nie byłam do końca pewna czy to dobry pomysł, żebym była z
nim sama w domu, ale Harry odpowiedział za mnie.
-No jasne, to do zobaczenia.- rzucił Harry chwytając mnie za rękę i prowadząc w stronę auta. Byłam
ciekawa co chłopak chciał powiedzieć w kręgielni, kiedy Liam mu przerwał. Gdy
znaleźliśmy się w samochodzie postanowiłam się tego dowiedzieć.
-Harry…?- zaczęłam niepewnie.
-Słucham?
-Czy… Wtedy na kręgielni… Co wtedy chciałeś powiedzieć?
-Samochód nie jest dobrym miejscem na taką rozmowę. Pogadamy
o tym w domu.- Trochę się przeraziłam słysząc te słowa. Nie chodzi o to, że
bałam się jego czynów. Tylko bałam się usłyszeć prawdy. Co jeśli on się we mnie
zakochał?
Całą drogę przemilczeliśmy.
W mgnieniu oka znaleźliśmy się pod domem. Jako, że to ja miałam klucze,
pierwsza wysiadłam i otworzyłam drzwi od domu. Kiedy byliśmy w środku od razu
poszłam po lód, by uniknąć jego wzroku. Wychodząc z pomieszczenia zauważyłam,
że siedzi na kanapie i głęboko o czymś myśli. Ostrożnie do niego podeszłam.
-Bardzo boli?- zapytałam.
-Już mniej…
-Daj, przyłożę ci lód do twojego nieszczęsnego oka.
-Jesteśmy sami… i to jest chyba odpowiednia pora, by
porozmawiać.
-W takim razie słucham cię Harry.
-Tak więc… Wiem, że zachowywałem się bardzo niezrozumiale. Ja
próbowałem cię do siebie przekonać. To wszystko co mówią w mediach, że jestem „mistrzem
flirtu” to nie do końca prawda. Kiedy dziewczyna naprawdę mi się spodoba
zachowuję się przy niej jak idiota. Ale to chyba zauważyłaś. Kontynuując…
-Poczekaj. Czy ty się we mnie zakochałeś?- Alice ty idiotko!
Jeśli chłopak mówi ci takie rzeczy to chyba jest oczywiste, że się zabujał. Jestem
beznadziejna.
-Tak, zakochałem się w tobie. Rozumiem, jeśli teraz dostanę
po pysku czy coś.
-Nie dostaniesz.- powiedziałam lekko się uśmiechając. –To ja
niepotrzebnie na początku byłam tak źle do ciebie nastawiona. Ale ja nie wiem
czy jestem w tobie zakochana.- po tych słowach Harry widocznie posmutniał.
-Ale możemy się przekonać- mówiąc to szybko przybliżył swoją
twarz do mojej i patrzył mi na usta. Wiedziałam, że ma ochotę mnie pocałować. W
sumie co mi szkodzi? Przynajmniej się przekonamy czy będę miała „motylki w
brzuchu”. Spojrzałam mu głęboko w oczy i się uśmiechnęłam. Mimo, że nie był
moim chłopakiem, chciałam by ten pocałunek był wyjątkowy. Harry słodko się
uśmiechnął i zaczął składać na moich ustach delikatne pocałunki. Był taki
romantyczny… Zaczęłam oddawać mu pocałunki.
W końcu przeniosłam się na jego kolana, a on zaczął błądzić po moich
plecach. Nie chciałam żebyśmy wylądowali w łóżku, ale równocześnie nie chciałam
przestawać. Całowaliśmy się coraz gwałtowniej. Był to najlepszy pocałunek w
moim życiu. No właśnie był… Ktoś musiał nam przerwać. Gdy tylko usłyszeliśmy,
że ktoś otwiera drzwi, szybko od siebie odskoczyliśmy. To znaczy, ja
odskoczyłam od Hazzy, bo nie chciałam by ktoś wiedział o tym, co tu zaszło. Nie
teraz. On natomiast był ewidentnie zasmucony. Jego mina była tak uroczo smutna,
że aż miało się ochotę go przytulić. Boże, co ja mówię. Jeszcze niedawno go
nienawidziłam, a teraz? Chyba się… zakochałam? Muszę to bardzo dokładnie
przemyśleć. Nagle do pokoju wparował…
Yoł, yoł!
Jak myślicie, kto im przeszkodził w tej jakże romantycznej
scence?
Mamy do Was sprawę. W poprzednim rozdziale jest tylko 9
komentarzy! To jest naprawdę mało bo np. w 6 było ich aż 21.
Jeśli robimy coś nie tak, jeśli coś Wam się nie podoba-
napiszcie to! Po to są komentarze, a nam da to do myślenia. Chcemy poznać Wasze
wymagania. Nawet nie wiecie jakie to dla nas ważne.
Także zobaczymy, czy ktoś wziął to sobie do serca i 15 komentarzy
= następny rozdział.
Wcześniej nie dodamy rozdziału. Nie ma bata.
Tak, tak wiemy, że to może brzmi jakbyśmy były niewiadomo
jakimi pisarkami, ale nam naprawdę na tym zależy.
Pozdrawiamy,
~Klaudia & Jula xx.*
Och... Ale słodko! Nareszcie ten idiota odważył się jej powiedzieć! Ale ta akcja w kręgielni z Sophie. Hahahaha :D Hmmm.. Myślę, że tam wejdzie Zayn, albo Niall z Sophie... Wiem, że się pomylę, ale tak mi się wydaje. Proszę, dodajcie już nowy rozdział, bo mnie ciekawość zżera! No plisss...
OdpowiedzUsuńBuziaki xxx
Pati Payne ;*
Zajebiste xD
OdpowiedzUsuńale urocze (^-^)
OdpowiedzUsuńświetnie piszecie <3
OdpowiedzUsuń*_*
OdpowiedzUsuńŚwietny piszcie dalej <3
OdpowiedzUsuńBłagam was dalej *-*
OdpowiedzUsuńsuper:)
OdpowiedzUsuńSuper oby tak dalej!!!!
OdpowiedzUsuńDaleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeej :3
OdpowiedzUsuńSuper, ale fajnie by było żeby było więcej śmiesznych scenek.
OdpowiedzUsuńfajny :D czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział :3
OdpowiedzUsuńSuper rozdzial : )
OdpowiedzUsuńWoow narawdę extra piszecie !! Przeczytałam wszystko za jednym razem :D
OdpowiedzUsuńSuper rozdział. Harry w końcu odważył się powiedzieć Alice co czuje. Najwyższa pora. Nieźle się uśmiałam z Sophie i Nialla na kręglach. No i z Zayna też xD. Kocham tego bloga. Weny życze.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, można było nieźle się pośmiać :D Zastanawia mnie jedno, jak wychodzi Wam pisanie we dwie. No cóż, tego nie wiem ale wiem że wychodzi Wam to fantastycznie :3
OdpowiedzUsuńWięc, zazwyczaj Julia wpada na genialne pomysły (choć mi też się czasami zdarza xD), a ja ogarniam to stylistycznie ;>
UsuńI zazwyczaj się w tym zgadzamy :D
Także, to cała tajemnica.
I dziękujemy za bardzo miły komentarz. :3
Pozdrawiam,
~Klaudia :*
Awwwwwwwwwwww ;3 No nareszcie. Gaaaasz jak ja dłuuugo na to czekałam. Ubustwiam Was <3
OdpowiedzUsuńWOW! nie spodziewałam sie takiego obrotu akcji! Ale podoba mi się to... Ciekawe czy jednak Alice z Harrym będą razem czy nie... No czekam na nn!<3 Życze duuuuuużo weny!
OdpowiedzUsuńrozdział jest zarombisty obstawiam że do pokoju wejdzie Zayn, Niall, Liam, Louis i Sophie, czyli cała reszta jako natomiast chodzi o to kto pierwszy wejdzie to myślę, że Zayn :D
OdpowiedzUsuń<-Claudia->
Jesteście najlepsze dziewczyny ! ♥ Czekam na nexta :D
OdpowiedzUsuńAaaa! O matko! :D Jaki genialny!
OdpowiedzUsuńHahaha uśmiałam się jak Harry'emu oko "wypłynęło" XD
Jaki dramat hahah :D
Świetny, świetny, świetny rozdział, jesteście niesamowite dziewczyny! :)
Ale najciekawiej zrobiło się przy końcu.. :D
Czuję niedosyt, tak więc czekam z niecierpliwością na kolejne :)
Ściskam serdecznie xx ♥
http://letmefeeloursicklove1d.blogspot.com/
Aaaaaaa!♥
OdpowiedzUsuńBoże jaki słodki rozdział.♥
Awwwwwww boski *.*
OdpowiedzUsuńTaki romantyczny, czekałam na takiego <3
Sophie najlepsza xd :D
Czekam na nn :P
następny, następny ! :D
OdpowiedzUsuńZgaduję że Zayn
OdpowiedzUsuń