środa, 10 kwietnia 2013

Rozdział 10 ;*


Rozdział 10



*Oczami Harry’ego*

Całowaliśmy się tak namiętnie. To była najlepsza chwila w moim życiu. Czułem się jak w siódmym niebie. Ale oczywiście ja mam takie szczęście, że ktoś musiał nam przeszkodzić . Właśnie tym ktoś był, nie kto inny jak Niall. Poprawka wkurzony Niall.  Dlaczego jest wkurzony.? Przecież był na kręglach , a on to uwielbia. Zdziwiło mnie to że z nim nie było szatynki. Reszty też nie było. Spojrzałem się na Alice. Boże jaka ona jest piękna… Mam teraz ochotę się tak do niej mocno przytulić i pocałować… Harry uspokój się.! Skarciłem się w myślach. Dziewczyna patrzyła na Nialla ze zdziwioną miną.  Blondasek poszedł do kuchni, wziął batona i usiadł przy stole z załamaną miną. Podeszliśmy do chłopaka, by zapytać, co jest grane.

*Oczami Niall’a*

Od kiedy poszli Harry i Alice, nadal byliśmy w kręgielni. Chłopcy grali, a ja z Sophie rozmawialiśmy. Długo tak rozmawialiśmy, a ja cały czas wyczekiwałem dobrego momentu, żeby jej powiedzieć co do niej czuje. Nastał ten odpowiedni moment a ja zacząłem mówić: „Sophie, bo ja chciałem ci coś powiedzieć” i oczywiście co się stało podbiegli chłopcy i mi przeszkodzili, mówiąc że jedziemy do KFC. Czemu akurat w takim momencie… Miałem już tego dosyć i powiedziałem, że nie mam ochoty na jedzenie i idę do domu. Poszedłem w  swoją stronę. Za sobą słyszałem jeszcze słowa chłopców „ Co go ugryzło?”. Zadzwoniłem po taksówkę i  pojechałem do domu. Otworzyłem drzwi i zauważyłem, że Alice i Harry siedzą obok siebie na kanapie ze sztucznymi uśmiechami. Trochę mnie zdziwiły te miny, ale bardziej zdziwiło mnie jednak to że siedzą w jednym pokoju bez kłócenia się i to jeszcze blisko siebie na kanap. Poszedłem  do kuchni po batona, a potem usiadłem przy stole z załamaną miną. Poczułem, że obecni w domu podchodzą do mnie.

-Niall, co się dzieje.? Jesteś jakiś przygnębiony.- Zapytał z troską w głosie, Hazz

-Nie będę was zadręczał moimi problemami…

-No powiedz. Chcemy ci pomóc- tym razem powiedziała blondynka co mnie zdziwiło.

-No dobra to zacznę od początku: Odkąd tylko dziewczyny przyjechałyście to spodobała mi się Sophie. Wydawała się być miłą i przyjacielską dziewczyną. Jak później poszedłem z nią do pokoju i tak rozmawialiśmy zacząłem czuć do niej coś mocniejszego. Następnie jak przytulała się do mnie ze strachu przy oglądaniu horroru, wtedy uświadomiłem już sobie, że się zakochałem. I to uczucie cały czas wzrasta. Jak tylko na nią patrzę to mam ochotę ją tak mocno przytulic i spędzać z nią jak najwięcej czasu. Od jakiegoś czasu chce jej powiedzieć co do niej czuje, ale cały czas mi ktoś przerywa. Tak samo było dzisiaj , znalazłem świetny moment, żeby jej o tym powiedzieć. No ale oczywiście chłopcy musieli mi przerwać. Tym razem już nie wytrzymałem, wkurwiłem się strasznie i powiedziałem, że jadę do domu.-opowiedziałem.

-O nasz blondyn się zakochał. -powiedział z czułością w głosie Harry

-Co o tym myślisz Alice.?-zapytałem niepewnie

Dziewczyna stała tak chwile bez żadnych uczuć. Chyba wyrwałem ją z głębokiego myślenia.

- Słuchaj Niall… -zaczęła dziewczyna- Nie wiem jak Sophie na to zareaguje, bo jest po nieudanym związku z chłopakiem, którego strasznie kochała. Myślę, że powinieneś wstrzymać się troche z powiedzeniem jej o tym. Ona przyjechała się tu dobrze bawić. Spróbuj zaprosić ją gdzieś gdzie mogła by być szczęśliwa i zapomnieć o problemach.

- Dziękuje ci Alice masz rację.!- powiedziałem to podchodząc i przytulając ją.



*Oczami Sophie*

Rozmawiałam z Niallem dłuższy czas, kiedy nagle wypalił „Sophie, bo ja chciałem ci coś powiedzieć”. Przez moją głowę przebiegły różne myśli. O co może mu chodzić? Może chce powiedzieć, że coś do mnie czuje?  Nastawiłam się pozytywnie, czekając jakie słowa wypłyną z jego ust. Jednak, niczego się nie dowiedziałam, bo chłopaki rzucili pomysł, by jechać do KFC. W sumie byłam trochę głodna i chętnie przystałam na propozycję. Niell natomiast był strasznie zdenerwowany i rzucił krótkie „nie jestem głodny, idę do domu”. Siedziałam tak w bezruchu, a chwilę potem chłopcy zasypali mnie pytaniami.

-Co go ugryzło?- dopytywali się wszyscy.

-Chciałabym wiedzieć… Próbował mi coś powiedzieć, ale wy…

-Kurde, przeszkodziliśmy im… przykro nam.- powiedział Liam.

-Okay, jeśli to miało być coś ważnego, to na pewno mi jeszcze powie.

-To co, wyruszamy?- odezwał się w końcu Zayn. Wszyscy pokiwaliśmy twierdząco głowami i poszliśmy do KFC, które znajdowało się niedaleko. Każdy z nas zamówił co innego i zabraliśmy się za jedzenie, dyskutując na różne tematy. EDIT: Reszta dyskutowała na różne tematy, a ja od czasu do czasu coś dopowiedziałam. Myślałam o Niallu. Chyba powinnam za nim pójść. Chłopakom ewidentnie znudził się pobyt w KFC, więc postanowili, że pójdziemy do jakiegoś klubu.

-Sorry, ale ja podziękuję.- powiedziałam.

-No coś ty, wymiękasz?- zapytał Louis.

-Tak, przeszkadza ci to?!

-Nie, tylko…- zaczął się tłumaczyć.

-Nie chcę tam iść, bo wiem jak będzie. Wy się schlejecie, a ja nie mam zamiaru pić! Nie ma mowy, macie mnie odprowadzić do domu.

-Sophie, ja zobowiązuję się, że nie wypiję zbyt dużo i jeżeli będziesz chciała wrócić, to cię odprowadzę. Tylko proszę, chodź z nami chociaż na chwilę…- mówił Zayn błagalnym głosem

-Ugh, dobra. Ale jak tylko będę chciała wyjść to…

-Nie pozwolimy, żebyś wróciła sama, po tej akcji z Davidem.- ciągnął Zayn. Po tych słowach ostateczni im uległam i szłam za chłopakami, szukającymi jakiegoś klubu. W końcu wciągnęli mnie do pomieszczenia, gdzie odbywała się niezła impreza. To nie był mój klimat. Lubiłam imprezy, ale nie takie… Jestem zupełnym przeciwieństwem Alice. Właśnie, ciekawe jak sobie radzi z Harrym.

-Hej Sophie, chcesz coś do picia?- zaproponował mi Liam.

-Nie dzięki. Wy się pobawcie, a ja idę na kanapę.- mówiłam wskazując na miejsce, w którym zamierzałam usiąść. Liam tylko przystał na moją propozycję i poszedł w kierunku chłopaków. Siedziałam tak sama obserwując to wszystko. Ludzie, którzy się bawią i niczym nie przejmują, zakochane pary. Czemu to wszystko mnie omija? Niepotrzebnie się łudzę, że ja i Niall moglibyśmy…

Kiedy tak rozmyślałam nad tym wszystkim, zauważyłam, że jacyś kolesie patrzą się na mnie i pokazują w moim kierunku. Poczułam się źle, nawet bardzo źle. Chciałam już iść, ale nigdzie nie mogłam znaleźć żadnego z chłopaków. Mimo, że cholernie się bałam, postanowiłam wyjść z klubu i dotrzeć do domu. Na szczęście mniej więcej pamiętałam drogę, więc nie powinnam mieć większego problemu z drogą. Wzięłam kilka głębokich oddechów i ruszyłam przed siebie. Zdążyłam zrobić raptem kilka kroków, a już usłyszałam za sobą znajomy krzyk:

-Sophie, zaczekaj!

Bałam się odwrócić, więc udawałam, że nic nie słyszę i po prostu szłam dalej, przyspieszając tempa. Cały czas słyszałam, że ktoś woła moje imię. W pewnym momencie poczułam lekkie szarpnięcie za ramię. Przerażona, powoli się odwróciłam w stronę „ktosia”. Wtedy zobaczyłam twarz… Zayna! Kamień spadł mi z serca.

-Boże, Sophie! Czy ty ogłuchłaś? Jak mogłaś wyjść sama?- zaczął zasypywać mnie pytaniami.

-Bałam się, że to…

-Dobrze, nie musisz kończyć. Chodź, wracamy.

-A co z resztą?- zapytałam.

-Oni postanowili zostać. Powiedzieli, że najwyżej przenocują w jakimś motelu czy coś…

-Okay… dzięki, że jesteś.- uśmiechnęłam się do niego.

-Spoko, jesteś dla mnie jak młodsza siostra.- odrzekł, obejmując mnie ramieniem. Szliśmy z dobre 1,5 godziny. Kiedy znaleźliśmy się przed drzwiami, poczułam lęk i odruchowo się zatrzymałam. Zayn najwyraźniej musiał to zauważyć.

-Co się stało?- zapytał.

-Nic tylko… boję się, że Niall będzie zły.

-Nie będzie, wierz mi. Zależy ci na nim, prawda?

-Chyba tak.- powiedziałam i nacisnęłam na klamkę. O dziwo, drzwi były otwarte. Gdy weszłam do środka, zauważyłam, że Alice śpi na kanapie, Harry siedzi na fotelu obok i bacznie się jej przygląda, a Niall… siedzi przy kominku ze smętna miną. Miałam ochotę do niego podbiec i powiedzieć, że cieszę się że jest tu ze mną. Zawsze.

Kiedy blondyn zorientował się, że patrzę się na niego od dłuższego czasu lekko się uśmiechnął i podszedł do mnie. Czułam się… co najmniej dziwnie.

-Możemy porozmawiać?- powiedział tonem, którego nigdy wcześniej nie słyszałam u niego. To zdanie było oschłe.

-J-jasne…- powiedziałam idąc na górę. Niall szedł za mną. Czułam na sobie jego wzrok. Weszliśmy tym razem, do jego pokoju. Był duży i fajnie urządzony.

Horan usiadł na krańcu łóżka i schował twarz w dłoniach. Niepewnie kucnęłam przed nim i chwyciłam jego dłonie swoimi. Patrzyłam w tego jego hipnotyzujące oczy, nie wierząc że może istnieć tak nieziemsko przystojny facet. Dzięki niemu zapominałam o Davidzie i o tym co mi zrobił. Chyba się zakochałam. Wtedy Niall zaczął mówić.

-Sophie ja…

 -----------------------------------------------------------------------------------------------------
 Ta da! Wiemy, że rozdział poważny i mało śmiesznych scenek, ale w kolejnych nadrobimy, możecie nam wierzyć ^^.

Pytanie:

*Czy dane będzie Horanowi dokończyć, czy ktoś im przerwie ?<znowu>. A może nasz blondasek stchórzy?

=Bardzo dziękujemy za dużą ilość komentarzy pod rozdziałem 9 :*

Pozdrawiamy,

~Jula & Klaudia xx.

 WAŻNE!!! Chcemy bardzo przeprosić, że przez pewien czas, w ogóle nie komentowałyśmy żadnych blogów, ale nauczyciele dają nam w kość. Jest ciężko T_T. Jeszcze raz przepraszamy i błagamy o wybaczenie!


23 komentarze:

  1. Och.. Czemu ci idioci musieli im przeszkodzić? Udusiłabym na miejscu! Nie dziwię się reakcji Horana.. Mam nadzieję, że nikt im nie przerwie.
    Czekam na następny! ;)
    Buziaki xxx
    Pati Payne ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny, zresztą jak zawsze *.*
    Mam nadzije, że nikt im nie przeszkodzi i Niall powie Sophie co czuje :D
    Czekam na nn :P
    Pozdrawiam i życze weny :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech Niall jej powie!!! Awwww wyczuwam goracy romans Alice i Harrego! Ajj impra, impra;) haha czekam na nn;)

    OdpowiedzUsuń
  4. słuchaj weszłam w ten bloog przez przypadek przeczytalam tylko pierwszy rozdział i tak mnie wkrecilyscie ze doszlam do teraz (jakąś godzine temu was odkrylam) i kurde świetne opowiadanie! proszę staracjcie sie dodawac w miare szybko kolejen rozdzialy bo z glowy mi wsyzstko wypadnie! <3 jezu super nie bede mogla przez Was zasnac z emcji!! Niech Niall jej powie. Jezu Niall ideał <3 Pozdrawiam ddoawajcie kolejny rozdzial <333

    OdpowiedzUsuń
  5. DALEJ!!!!!!!!!!!!!! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Błagam dajcie nowy rozdział jak najszybciej bo jak nie to uschnę z ciekawości!! :D ! Piszecie niesamowicie ! :**

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne <3<3<3 Czekam na nexta <3 Koffaaam Was .. Macie prawdziwy talent do pisania <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Piszcie dalej <3 NEXT PLEASE !

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział świetny, ale mam nadzieję, że w następnym będzie więcej o Harrym i Alice <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny <3 Czekam na następny:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny laski. Na pewno będę czytać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z A J E B I S T E !

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziewczyny macie już napisany 11 rozdział ? Pytam z ciekawości:) A rozdział jak zwykle świetny<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Została tylko końcówka do napisania ;) Ale dzisiaj powienien się pojawic xd ~Jula ;*

      Usuń
  14. daleeeeeeeeeeeeeeeeeej !! <333 kocham Horana i Sophie <3

    OdpowiedzUsuń
  15. O której pojawi się rozdział ? Jeśli pojawi się dzisiaj :)

    OdpowiedzUsuń
  16. NIECH JUZ SIE POJAWI BO KURDE ZAPOMINAM XD!

    OdpowiedzUsuń
  17. Aww... zabiję cie kiedyś za przerywanie w takich momentach(ale mówię to nie na serio)

    /Megan <3

    OdpowiedzUsuń