Rozdział 4
*Oczami Niall’a*
Z Sophie bardzo dobrze mi się
rozmawia. Wydaje mi się być dobrym materiałem na przyjaciółkę. Po chwili
rozmowy, podczas której próbowałem poznać Sophie jeszcze bardziej, do pokoju
wparowała jej przyjaciółka.
-Siema, mam nadzieję, że nie
przeszkadzam, bo chciałam się rozpakować. – powiedziała.
-Siostra, może później, bo
teraz idziemy WSZYSCY na obiad do restauracji.- powiedział Malik, wychylając
się zza Alice.
-Dzięki, ale nie jestem
głodna.
-Powiedziałem wszyscy!- prawie
że wykrzyczał Zayn.
-Oj, Alice prooszę! Ja jestem
głodna, zrób to dla mnie.- powiedziała Sophie, robiąc maślane oczka.-A jeśli
nie dla mnie, to chociaż dla…
-Mnieee!- wykrzyczał Harry,
biorąc się niewiadomo skąd.
-Sorka, ale nadal mnie nie
przekonaliście.
-To w takim razie, ja zostaję
z tobą.- zadeklarował loczek.
-To w takim razie, ja jednak
idę. Kiedy wychodzimy?- nasza buntowniczka szybko zmieniła zdanie.
-Jeśli wszyscy są już gotowi,
to teraz.- rozkazał Zayn. Wszyscy obecni spojrzeli w stronę Sophie i moją…
-Tak, właściwie już
skończyliśmy… znaczy, możemy już iść. – odpowiedziałem zakłopotany, bo dopiero
teraz zdałem sobie sprawę jak oni mogli to odebrać.
-Szybką masz przyjaciółkę ,Alice.
– powiedział rozbawiony mulat, wychodząc.
-Ale o co chodzi? – spytała Sophie
-Już o nic, oni po prostu
mają nieczyste myśli. Chodźmy już.- powiedziałem przytrzymując jej drzwi.
*Oczami Alice*
W RESTAURACJI
Po skończonym obiedzie,
zamówiliśmy deser. Zdążyli się do nas przysiąść Liam z Danielle, a Louis’a z El
nadal nie było. Rozmawialiśmy na różne tematy i szczerze mówiąc może nie byli
tacy źli. Ale nie wiem co sadzić o Harrym. W tym momencie kelnerka przyniosła
mój sok, a ja chcąc go przesunąć wylałam go na Styles’a. A dokładniej na jego
krocze…
-O nie… Ja przepraszam, serio
nie chciałam…- zaczęłam się jąkać.
-E… no nic się nie sta…-
zaczął mówić loczek, ale ktoś mu przerwał.
-No jak to? Nic się nie stało?
Alice, klękaj i ścieraj. – śmiał się Zayn.
-W sumie to dobry pomysł. –
powiedział Harry.
-Słucham?- nie mogłam uwierzyć
w to, co słyszę.
-Nie mów słucham bo…- zaczął głośno
„recytować” zielonooki.
-Dobra, dobra już. Ale masz się zamknąć!- powiedziałam to
przytykając mu ręke do ust
Wzięłam serwetkę, uklęknęłam
przed nim i zaczęłam wycierać dużą plamę. Na moje nieszczęście w tym momencie
do restauracji wszedł… Louis z El.
-Nie no, Harry w miejscu
publicznym? I to jeszcze z dziewczyną której nie znam? – powiedział wkurzony
Louis.
-Em, Louis… to moja siostra.
– przedstawił mnie mój braciszek. Od razu wstałam i podbiegłam do nich chcąc
się przywitać (tak naprawdę chodziło mi o unikniecie wycierania jego spodni).
-Nie, to nie tak. Po prostu wylałam
sok na niego, a oni kazali mi to ścierać. Idioci. – usprawiedliwiłam się.
-Alice, zmieniłaś się od
tamtego czasu. – przywitał mnie Louis. – I chyba zrobiłaś się milsza. – dodał.
-To tylko pozory! – wtrącił
się Harold.
-Tez mi „miło”, ze cie widzę.-
powiedziałam do BooBear’a.
-Jestem Eleanor. – podała mi rękę
wyglądająca miło dziewczyna. Oczywiście, odwzajemniłam uścisk. Pobyt w
restauracji szybko zleciał i udaliśmy się do domu, odprowadzając po drodze
Danielle i El. Po wejściu do domu Liam zapytał czy obejrzymy jakiś film. Ja,
Hazza i Niall byliśmy za horrorem. Sophie i Zayn za komedią, a Liam z Louis’em
za jakąś tam bajką. Padło na horror, bo reszta została przegłosowana. Przygotowaliśmy
żarło i zajęliśmy miejsca. Na kanapie siedział
Harry, Zayn i ja w środku. Na fotelu-Louis, a na kocu przed kanapą- Liam,
Sophie i Horanek. Film się zaczął.
*Oczami Harry’ego*
Specjalnie byłem za horrorem,
bo miałem nadzieje, ze Alice się będzie bała i będę mógł ja przytulić. Jednak
ona była za tym samym gatunkiem filmu, wiec moje szanse nieco zmalały. Usadowiliśmy
się i film się zaczął. Akcja powoli nabierała tempa, a film musze przyznać, był
dobry. „Nieproszeni goście” czy jakoś tak. Spojrzałem na Sophie. Bała się, co
było widać, ale nie przytulała się do Niall’a, tylko do poduszki. Słyszałem, ze
trzyma chłopaków na dystans odkąd rozstała się ze swoim byłym. Niall, też zerkał
w jej stronę, a reszta była zapatrzona w ekran. Cały czas patrzyłem na Alice,
co chyba poczuła, bo uśmiechała się pod nosem. W pewnym momencie spojrzała na
mnie i pokazała na blondaska, który złapał Sophie za rękę, widząc ze jest przerażona.
Fajnie, ze idą w dobrym kierunku. Cos czuje, ze ja o Alice będę musiał trochę powalczyć
z 3 powodów.
1-na pewno ma branie wśród
chłopaków.
2-ma trudny charakter.
3-wydaje mi się, że nie
przepada za mną.
Nie wiem jakim cudem, ale
Zayn i Liam nagle znaleźli się na fotelu na którym siedział Louis i smacznie
spali. Sophie zasnęła oparta o ramie Horan’a, a Alice ledwo utrzymywała swoje
powieki. Wyglądała uroczo. Niall kiwnął do mnie na znak, ze idzie zanieść
Sophie do łóżka. I w ten sposób zostaliśmy sami… w sumie ja zostałem, bo Alice
już zasnęła. Pomyślałem, że też ją przeniosę. Wziąłem ją na ręce i kierowałem
się w stronę jej pokoju, kiedy nagle zaczęła się wiercić. Kopnąłem lekko drzwi, które się otworzyły i
zauważyłem, że przyjaciółki blondaska nie ma w pokoju. Pewnie wyniósł ją do
siebie- pomyślałem, ale byłem spokojny, bo wiedziałem ze on jej krzywdy nie
zrobi…
Położyłem blondynkę na łóżku,
ale nie chciała mnie puścić. Na początku pomyślałem, że z nią zostanę, ale
zaraz wyobraziłem sobie jej reakcje na mój widok, wiec postanowiłem wyrwać się
z jej uścisku, w efekcie czego wylądowałem z głośnym hukiem na podłodze.
-Co się dzieje?! – krzyknęła
rozbudzona.
-Nic tylko ja…
-Nie tłumacz się! Podkradałeś
się do mnie w nocy? Ty zboczeńcu!
-Alice nie prawda! Daj się komuś
wytłumaczyć zanim zaczniesz go osądzać ok.?! Nie chce mi się z Toba gadać. Cześć.
-Przepraszam, poczekaj….-
-Co? – powiedziałem
naburmuszony.
-Nie chciałam żeby tak wyszło…
jestem podejrzliwa i tego nie zmienię. Nie bądź zły. I…
-Co jeszcze?
-Trochę się boje po tym
horrorze.- powiedziała z bardzo widocznymi rumieńcami na jej policzkach.
-Zostać z Tobą?- na mojej
twarzy zagościł uśmiech.
-Ehem…
-Ok, zrób mi miejsce. –
powiedziałem, po czym wpakowałem się do jej łóżka.
Zasnęła wtulona we mnie. Wyglądała
tak niewinnie…
*Oczami Alice*
Obudziłam się, czując promienie słońca na mojej twarzy. Przetarłam oczy i zobaczyłam obok mnie leżącego loczka. Przestraszyłam się, ale od razu przypomniałam sobie wczorajszy dzień i trochę się uspokoiłam. Jeszcze raz na niego spojrzałam i usłyszałam jak przez sen mówi moje imię. Nie wytrzymałam i zaśmiałam się, budząc przy tym Harry’ego. Spojrzał na mnie tylko zdziwionym wzrokiem.
-Mówiłeś moje imię przez sen.
– odpowiedziałam na jego nie zadane jeszcze pytanie.
-Nie jesteś na mnie zła?
-Niby dlaczego?
-Bo… spałem z Toba.
-Co?
-Znaczy, nic nie robiliśmy,
tylko nie chciałaś zostać sama.
-Nie, choć.. właściwie
jestem. Dlaczego zostałeś? Trzeba było mnie nie słuchać. Byłam kołowata i nie
wiedziałam co mówie! Przecież mogłeś mnie wykorzystać!
-Czemu uważasz, ze miałbym
cie wykorzystać?! Nie jestem taki! Od samego początku mnie skreślasz i myślisz,
ze dobrze mnie znasz! I tu się mylisz. Nic o mnie nie wiesz, wiec mnie nie
osadzaj. – był ostro wkurzony
-Nie musze cię dobrze znać,
wystarczy ze spędziłam z tobą kilka godzin. – nie wytrzymywałam. Nagle do
pokoju wbiegł przerażony Niall.
-Nie wiecie gdzie jest….
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Co sadzicie? Mamy do was małą
prośbę. Bardzo prosimy o dostosowanie się do prostej zasady. Czytasz = komentujesz.
: ) Serio, to dla nas bardzo ważne. Wyświetleń jest mnóstwo , a komentarzy o
dużo mniej.! ;( Może coś wam się nie podoba ,coś byście chcieli zmienić.?
Jesteśmy otwarte na propozycje ;)
Przypominamy, ze wciąż można zadawać
pytania bohaterom! ;D
10
komentarzy = następny rozdział.! ^^
*Jak myślicie, o kogo mogło chodzić
Niallerowi?
*Czy Harry naprawdę zdenerwował
się na Alice, czy uraziła go tymi słowami?
Hmmm...mogło mu chodzić o Harrego , bo przecież był nie w swoim pokoju dopiero potem Niall mógł zajarzyć , że Harry jest u Alice i urwał pytanie, lub też mogło chodzić o Sophie. Zresztą na pewno się wyjaśni w 5 rozdziale xD. I w ogóle to wkurzyła mnie ta Alice !!! Już myślałam , że wszystko mięedzy nimi będzie dobrze, że przynajmniej będą się normalnie zachowywać jak kumple, a tu klapa ;d
OdpowiedzUsuńTakże tego.
Ogólnie to zajebisty ten rozdział. Z rozdziału na rozdział staje się fajniejszy ten blog ^^
Hahhahah , jaka ja dziwna. Na początku nie miałam pojęcia, co by tu Wam napisać, ale jakoś poszło, co w sumie same zauważyłyście ;P
Love You ♥
~Karola ;*
Gdzie jest kto? Ej nie no jak mogłyście przerwać w takim momencie? Rozdział bosski mam nadzieję, że Alice da szanse Harremu;) Ja bym sie nie wahała haha;) Czekam na nexta;D
OdpowiedzUsuńAaaaa. Rozdział genialny. Szczerze mówiąc to nie mam pojęcia o kogo mogło mu chodzić... Chcociaż domyślam się, ale nie chcę się ośmieszyć ;3
OdpowiedzUsuńPytanie do Alice: Podoba Ci się Harry ?
"Nie jestem do końca przekonana co do jego osoby. Brzydki nie jest, nie powiem. Ale boje sie darzyc go jakim kolwiek uczuciem, bo już z mediów wiem jak traktuje dziewczyny" ~Alice
UsuńJak mogłaś?! W takim momencie!
OdpowiedzUsuńOsz ty...! Ale i tak kocham to opowiadanie *.*
+
Dzięki, że wpadasz na mojego bloga. Jesteś wspaniała!
I masz talent, dziewczyno! <3
xx
Hahahaha ;D Ale się uśmiałam przy tej akcji w restauracji!
OdpowiedzUsuń"Nie mów słucham bo...."(cię wyrucham)! hahaha ;D padłam!
Rozdział zajebisty! Niall na pewno szuka Sophie! A Harry niech się nie obraża! Złość pięknu szkodzi! <333
Ale w takim momencie?! No pliss...Napiszcie już następny! ;*
Macie talent! Uwielbiam to opowiadanie jak i was samych! Szczególnie ciebie Klaudia <333
Czekam na następny!
Buziaki xxx
ŚWIETNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń~ALEX<3
super rozdział czekam na nastepny
OdpowiedzUsuńhahah twój blog jest boski będzie dziś rozdzial . ?
OdpowiedzUsuńDaj proszę dziś rozdział prosze :)
OdpowiedzUsuńNie dzisiaj nie będzie ;(
OdpowiedzUsuńMyślę, że Niall szukał Sophie, ale nigdzie jej nie mógł znaleźć... I się chłopaczek przeraził <3.
OdpowiedzUsuńNatomiast myślę że Harry wcale nie był zły na Alice, tylko stworzył takie pozory żeby złagodniała :).
Rozdział bardzo mi się podoba. Czekam na next ^^
Całuję, Caroline xx
Hahahahahhaahahahha akcja z sokiem. :D Nie no nie mogę. :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że Sophie gdzieś poszła, a Niall się przeraził, że jej nie ma. :)
A Harry na pewno nie jest zły na Alice. :D Za pewnie udawał. :D
Czekam na nexta. :D
Kiss. :**
Myśle ze może Sophie poszła sie gdzieś przejśc, a moim zdaniem Hazza serio mógł się zdenerwować.c;
OdpowiedzUsuńOgólnie to rozdział genialny, tak jak pozostałe *.*
Uwielbiaam to opowiadanie c;
onlyyouharrystyles.blogspot.com <--- wpadniecie? ;>
Haha, dawaj dalej :D <33 Sophie pewnie jest na dole, a Hazza się serio wkurzył. xD
OdpowiedzUsuńNo teraz bedzie sophie przychodzi i bierze nailla za ręke a Alice całuje sie z harrym xD Napisz książke (serio)
OdpowiedzUsuń/Megan <3
Jejku, ja jak to czytam to się nie mogę przestać uśmiechać :d
OdpowiedzUsuń~Klaudia.<3
super !
OdpowiedzUsuń