Rozdział 2
-Bip, bip! ?Usłyszałam dźwięk budzika, po czym leniwie
zwlekłam się z łóżka. Zupełnie nie chciało mi się tam jechać, ale nie miałam
wyjścia. Poszłam do łazienki i wzięłam orzeźwiający prysznic, żeby zmyć z
siebie resztki snu. Wytarłam się dokładnie i wskoczyłam w przygotowane
wcześniej przeze mnie ubrania na podróż. Wysuszyłam włosy i zrobiłam delikatny
makijaż. (Naprawdę był delikatny, bo składał się tylko z podkładu i tuszu do
rzęs). Zeszłam na dół, gdzie o dziwo, czekało na mnie już gotowe śniadanie.
Obok niego zauważyłam karteczkę z napisem: ”Przepraszamy, ale razem z ojcem
musieliśmy wcześniej pójść do pracy. Mamy nadzieję, że podróż minie Ci
spokojnie”.
-Super. Moi rodzice właśnie mnie olali ? cicho powiedziałam
i zabrałam się za wsuwanie śniadania. Zerknęłam na zegarek, była 9:00. U Sophie
miałam być o 9:15, a jej mama miała nas odwieźć na lotnisko. Szybko umyłam
zęby, włożyłam słuchawki w uszy i wtedy uświadomiłam sobie, że mam kilka
walizek, a do mojej przyjaciółki mam 10 minut drogi. I jak ja mam sobie niby z
tym poradzić?! Nagle zauważyłam, że jakaś taksówka podjechała pod mój dom, a z
niej wysiadła Sophie. Wyszłam z walizkami przed dom (jakoś) i już miałam
zapytać gdzie jest jej mama kiedy Sophie nagle wypaliła:
-Moja mama ? Podobno, musiała wyjść dziś wcześniej do pracy
i zamówiła nam taksówkę.
-Żartujesz? Moi rodzice też wyszli wcześniej i zostawili
tylko jakąś głupią kartkę.-Wyżaliłam się.
-U mnie było to samo? To dziwne.
-Najwyraźniej się nami nie przejmują.-podsumowałam.
-Może serio im coś wypadło.. No nic, chodź pomogę ci z tymi
torbami. Razem wpakowałyśmy je do taksówki i ruszyliśmy w stronę lotniska. W
pewnym momencie, taksówka zaczęła wydawać dziwne dźwięki, by po paru sekundach
zatrzymać się na środku drogi.
-Co jest?- zapytałam lekko zdezorientowana.
-Chyba skończyło się paliwo?- powiedział zmieszany kierowca.
-Że co proszę? Za 30 minut mamy samolot do Londynu, a pan mi
tu wyjeżdża, że skończyło się paliwo?! Nie obchodzi mnie to! Ma pan je w tej
chwili szybko załatwić! wydarła się, jak
dotąd myślałam, ”moja spokojna” przyjaciółka.
-Ale panienko? nic na to nie poradzę, naprawdę wczoraj
tankowałem!- tłumaczył się kierowca.
-W tej chwili ma pan załatwić to cholerne paliwo! Właśnie
miałam się spotkać z najprzystojniejszymi facetami na świecie, a ty koleś to
zniszczyłeś!- powoli przerażała mnie ta dziewczyna.
-Chyba jednak mam zapasowy bak z paliwem w bagażniku.-
wymamrotał facet, po czym go otworzył. Widziałam w lusterku jego przerażoną
minę, wiedziałam co to oznacza.
*Oczami Sophie*
Bardzo wkurzona spojrzałam w lusterko i chcąc, nie chcąc
zobaczyłam przerażoną minę kierowcy. Wtedy nie wytrzymałam i wysiadłam z
samochodu, wyjmując wszystkie swoje walizki, postanowiłam pójść pieszo.
Kierowca wołał mnie i mówił, że zaraz coś wymyśli, jednak go nie słuchałam.
Dopiero zdołała mnie uspokoić Alice.
-Przepraszam, ale serio zależy mi na tym, by ich poznać? -wydukałam
ze szklanymi oczami.
-Hej, jak nie teraz, to polecimy za 2 godziny. Nie martw
się-przytuliła mnie moja przyjaciółka. Kochałam ją za to, że zawsze mnie
pocieszała. Prawdę mówiąc sama się sobie dziwiłam, że potrafię być taka
wściekła. W tym momencie zadzwonił mój telefon. Wyświetliła się,mama?.
-Halo?- zaczęłam rozmowę.
-Gdzie wy jesteście? Czekamy na was na lotnisku, a was nie
ma!
-Co? Przecież mieliście iść dziś wcześniej do pracy.
-No tak, ale chcieliśmy zrobić wam niespodziankę? Specjalnie
napisaliśmy te kartki i powiedzieliśmy kierowcy, żeby nie tankował i was
nastraszył, ale wziął zapasowy bak z paliwem.
-Naprawdę? A widziałaś może jak wkładał ten bak?- zapytałam,
starając się być spokojna.
-E.. no nie. Ale chcesz coś przez to powiedzieć?
-W rzeczy samej mamo! Gościu zapomniał go włożyć do
bagażnika! Jesteśmy spóźnione.
-Oj, kochanie przepraszam? Myśleliśmy, że jest bardziej
odpowiedzialny.
-No jasne kończę, bo złapałyśmy drugą taksówkę, czekajcie
tam na nas.- powiedziałam i się rozłączyłam.
-Nasi rodzice są nienormalni- skomentowała Alice.
-Słyszałaś?
-Tak, masz podgłoszone rozmowy na maxa. Dobra, wsiadajmy już
do tej taksówki. Dobrze, że ją złapałam. Przepakowałyśmy walizki do drugiego
auta i odjechałyśmy nie płacąc tamtemu kolesiowi. Zajechałyśmy na miejsce o
10:25.
Wysiadłyśmy z auta i poszłyśmy do rodziców, witając ich
tylko chłodnym spojrzeniem. Bardzo nas przepraszali, ale w końcu nie umiałam
się gniewać na moją mamę i rodziców Alice. Jednak ona była na nich wkurzona.
-Dobra, darujcie sobie. Lepiej zobaczmy, o której jest
następny lot.- powiedziała już trochę uspokojona Alice.
-O 13:10.- poinformowała nas moja mama.
-W takim razie mamy jeszcze 2 godziny i 40 minut- powiedział
tata Alice. Postanowiłyśmy wykorzystać ten czas i pójść coś zjeść. Siedziałyśmy
w jakimś sklepiku z przekąskami, a ja cały czas nawijałam, jak to nie mogę się
doczekać, żeby poznać resztę chłopaków. O dziwo, Alice wcale mi nie przerywała
i uważnie słuchała tego, co mówię. W końcu mi przerwała.
-Wiesz co?- zapytała.
-Hę?
-Pasowałabyś do Niallera.- powiedziała ze szczerym
uśmiechem.
-Skąd wiesz? Podobno tylko kilka razy ich widziałaś.-
powiedziałam.
-Tak, ale Zayn mi dużo o nich opowiadał. Wiedziałaś, że ten
cały Louis uwielbia marchewki?- zapytała, a po jej twarzy ewidentnie było
widać, że myślała, iż nie mam o tym pojęcia.
-Hah, każda szanująca się directionerka o tym wie!-
opowiedziałam, śmiejąc się przy tym.
-Oł? No fakt, przecież ty masz taką psychę, że wiesz
praktycznie o nich więcej niż ja, mimo że mój brat jest z nimi w zespole! -powiedziała
z uśmieszkiem.
-Myślę, że przez całe wakacje, na pewno się do nich
przekonasz. Ładnie byś wyglądała z Hazzą.- powiedziałam, szczerze z prawdą.
-Hm? to ten w loczkach?
-Dokładnie.
-Nie, nie jest w moim typie.
-Mhm?! Ja mam inne zdanie.!
----------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak, się
podoba 2 rozdział.? Czekacie na 3.? Sorka za szantażyk, ale my to takie wredne
jesteśmy xd Taka uwaga do osób, które
podpisują się anonimowo.! Podpisujcie się jakoś charakterystycznie, będzie
łatwiej rozpoznać np. swoim imieniem.! Czytasz, to skomentuj.! Bo to naprawdę
motywuję.! Mocno, mocno was kochamy i
strasznie przepraszamy za ten głupi szantaż :( + tak wiemy, że nie było 10 komentarzy
pod szantażyńskim postem, ale było widać, że wam zależy.! Jeśli macie jakieś
pytanie lub chcecie się czegoś dowiedzieć to piszcie na gg: 18444395. Jula and Klaudia <3
Świetnie, świetnie ;D
OdpowiedzUsuńJulka i po co mnie straszyłaś, że nie dodacie? hah xd Rozdział mi się baaaardzo podoba ;P
Już nie mogę się doczekać 3 ;***
~ Karola <3
Kocham to! Haha ja bym chyba moja mamuśkę zabiła za coś takiego haha <3 Rozdział bossowy! Błagam next;)
OdpowiedzUsuńboooskie <3
OdpowiedzUsuńjak z resztą wszystkie.
hahhaha <3
nie mogę się 3 doczekać. ;***
-Lolaaaa.
Podoba mi się . *.* Nawet bardzo . Piszesz bardzo miękko i swobodnie. A to bardzo duża zaleta. Czekam na następny rozdział. ; )
OdpowiedzUsuńMK . ♥
Hej. Odpowiadam na komentarz na moim blogu: http://ultraviolet-imaginy1d.blogspot.com/ . Oczywiście, że Wasz blog mi się podoba. Jest bardzo, baardzo, baaaaardzo fajny. ;) Odwiedzam go regularnie i przepraszam, że nie zostawiałam komentarzy, ale miałam kare na komputer.. imaginy do siebie dodawałam z telefonu albo z kompa koleżanki. na prawde przepraszam. Kara skończyła mi się wczoraj i na pewno teraz będą pojawiać się komentarze ode mnie. Pozdrawiam + dziękuje za komentarze u mnie. ;* <3333
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :*
OdpowiedzUsuńjestem tu nowa, ale bloga poleciła mi twoja przyjaciółka, Karola jeśli się nie mylę :')
Wiec będę stałym bywalcem :)) wbija do mnie :-*
Ciekawi, ciekawi i to bardzo <3.
OdpowiedzUsuńPiszcie kochane dalej. Wenki ;*
Całuję, Caroline xx
Mnie ciekawi! Co za idiota z tego kierowcy! Facepalm! Ale przynajmniej pojadą tam niedługo! Tak się wciągnęłam w to opowiadanie, że troszkę się wkurzyłam gdy zobaczyłam, że to już koniec rozdziału :( Przepraszam, że nie skomentowałam poprzedniego, ale nie miałam czasu i samo tak wyszło. Ale teraz to się zmieni. Rozdział ocieka zajebistością!!! Jest genialny! Będę tutaj stałym bywalcem :D Czekam na następny i życzę weny dziewczyny!
OdpowiedzUsuńBuziaki xxx
Świetny!!!!!
OdpowiedzUsuńkiedy następny???????????
oby szybko!!!!!!!!!!!!!
~Alex<3
W piątek lub sobote, powinien się pojawic xd
UsuńJula ;*
Super czekam na kolejny
OdpowiedzUsuń-Tosia:*
Awwwwwwwwwwww, Kocham ! ♥ Piszcie dalej dziewczyny *.* <33
OdpowiedzUsuńNo, no...przeczytałam bloga i stwierdzam także, że mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że będziesz wpadać do mnie ;D
http://onedirection-mylife-1d.blogspot.com/
POZDRAWIAM <3
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOdpowiadam na komentarz z mojego bloga. :D
OdpowiedzUsuńWiem, że dodałam komentarz tylko pod bohaterami, ale ostatnio zmieniłam laptopa, a na starym miałam zapisane wszystkie blogi. :( Ale dobrze, że dałaś link do swojego bloga. :) Będę tu stałym bywalcem. :D
Mam tylko jedną prośbę napisz do mnie, jak dodasz rozdział (na tt czy fb, albo na pocztę). :) Bo naprawdę nie raz nie mam czasu odwiedzić wszystkie blogi i je skomentować, a baardzo bym chciała. :)
Co do rozdziału. Jest świetny (poprzedni też). :D aż nie mogę się doczekać kolejnego. :) Czekam z niecierpliwością. :) Pozdrawiam i życzę weny. :)
Wymiatacie.
OdpowiedzUsuń~ John
Świetny rozdział :>
OdpowiedzUsuńPo prostu ŻYĆ NIE UMIERAĆ <3
OdpowiedzUsuń/Megan <3
<3 Świetne!
OdpowiedzUsuń~Klaudia.<3