wtorek, 5 marca 2013

Rozdział 2


Rozdział 2


                                                              *Oczami Alice*

-Bip, bip! ?Usłyszałam dźwięk budzika, po czym leniwie zwlekłam się z łóżka. Zupełnie nie chciało mi się tam jechać, ale nie miałam wyjścia. Poszłam do łazienki i wzięłam orzeźwiający prysznic, żeby zmyć z siebie resztki snu. Wytarłam się dokładnie i wskoczyłam w przygotowane wcześniej przeze mnie ubrania na podróż. Wysuszyłam włosy i zrobiłam delikatny makijaż. (Naprawdę był delikatny, bo składał się tylko z podkładu i tuszu do rzęs). Zeszłam na dół, gdzie o dziwo, czekało na mnie już gotowe śniadanie. Obok niego zauważyłam karteczkę z napisem: ”Przepraszamy, ale razem z ojcem musieliśmy wcześniej pójść do pracy. Mamy nadzieję, że podróż minie Ci spokojnie”.

-Super. Moi rodzice właśnie mnie olali ? cicho powiedziałam i zabrałam się za wsuwanie śniadania. Zerknęłam na zegarek, była 9:00. U Sophie miałam być o 9:15, a jej mama miała nas odwieźć na lotnisko. Szybko umyłam zęby, włożyłam słuchawki w uszy i wtedy uświadomiłam sobie, że mam kilka walizek, a do mojej przyjaciółki mam 10 minut drogi. I jak ja mam sobie niby z tym poradzić?! Nagle zauważyłam, że jakaś taksówka podjechała pod mój dom, a z niej wysiadła Sophie. Wyszłam z walizkami przed dom (jakoś) i już miałam zapytać gdzie jest jej mama kiedy Sophie nagle wypaliła:

-Moja mama ? Podobno, musiała wyjść dziś wcześniej do pracy i zamówiła nam taksówkę.

-Żartujesz? Moi rodzice też wyszli wcześniej i zostawili tylko jakąś głupią kartkę.-Wyżaliłam się.

-U mnie było to samo? To dziwne.

-Najwyraźniej się nami nie przejmują.-podsumowałam.

-Może serio im coś wypadło.. No nic, chodź pomogę ci z tymi torbami. Razem wpakowałyśmy je do taksówki i ruszyliśmy w stronę lotniska. W pewnym momencie, taksówka zaczęła wydawać dziwne dźwięki, by po paru sekundach zatrzymać się na środku drogi.

-Co jest?- zapytałam lekko zdezorientowana.

-Chyba skończyło się paliwo?- powiedział zmieszany kierowca.

-Że co proszę? Za 30 minut mamy samolot do Londynu, a pan mi tu wyjeżdża, że skończyło się paliwo?! Nie obchodzi mnie to! Ma pan je w tej chwili szybko załatwić!  wydarła się, jak dotąd myślałam, ”moja spokojna” przyjaciółka.

-Ale panienko? nic na to nie poradzę, naprawdę wczoraj tankowałem!- tłumaczył się kierowca.

-W tej chwili ma pan załatwić to cholerne paliwo! Właśnie miałam się spotkać z najprzystojniejszymi facetami na świecie, a ty koleś to zniszczyłeś!- powoli przerażała mnie ta dziewczyna.

-Chyba jednak mam zapasowy bak z paliwem w bagażniku.- wymamrotał facet, po czym go otworzył. Widziałam w lusterku jego przerażoną minę, wiedziałam co to oznacza.

*Oczami Sophie*

Bardzo wkurzona spojrzałam w lusterko i chcąc, nie chcąc zobaczyłam przerażoną minę kierowcy. Wtedy nie wytrzymałam i wysiadłam z samochodu, wyjmując wszystkie swoje walizki, postanowiłam pójść pieszo. Kierowca wołał mnie i mówił, że zaraz coś wymyśli, jednak go nie słuchałam. Dopiero zdołała mnie uspokoić Alice.

-Przepraszam, ale serio zależy mi na tym, by ich poznać? -wydukałam ze szklanymi oczami.

-Hej, jak nie teraz, to polecimy za 2 godziny. Nie martw się-przytuliła mnie moja przyjaciółka. Kochałam ją za to, że zawsze mnie pocieszała. Prawdę mówiąc sama się sobie dziwiłam, że potrafię być taka wściekła. W tym momencie zadzwonił mój telefon. Wyświetliła się,mama?.

-Halo?- zaczęłam rozmowę.

-Gdzie wy jesteście? Czekamy na was na lotnisku, a was nie ma!

-Co? Przecież mieliście iść dziś wcześniej do pracy.

-No tak, ale chcieliśmy zrobić wam niespodziankę? Specjalnie napisaliśmy te kartki i powiedzieliśmy kierowcy, żeby nie tankował i was nastraszył, ale wziął zapasowy bak z paliwem.

-Naprawdę? A widziałaś może jak wkładał ten bak?- zapytałam, starając się być spokojna.

-E.. no nie. Ale chcesz coś przez to powiedzieć?

-W rzeczy samej mamo! Gościu zapomniał go włożyć do bagażnika! Jesteśmy spóźnione.

-Oj, kochanie przepraszam? Myśleliśmy, że jest bardziej odpowiedzialny.

-No jasne kończę, bo złapałyśmy drugą taksówkę, czekajcie tam na nas.- powiedziałam i się rozłączyłam.

-Nasi rodzice są nienormalni- skomentowała Alice.

-Słyszałaś?

-Tak, masz podgłoszone rozmowy na maxa. Dobra, wsiadajmy już do tej taksówki. Dobrze, że ją złapałam. Przepakowałyśmy walizki do drugiego auta i odjechałyśmy nie płacąc tamtemu kolesiowi. Zajechałyśmy na miejsce o 10:25.

Wysiadłyśmy z auta i poszłyśmy do rodziców, witając ich tylko chłodnym spojrzeniem. Bardzo nas przepraszali, ale w końcu nie umiałam się gniewać na moją mamę i rodziców Alice. Jednak ona była na nich wkurzona.

-Dobra, darujcie sobie. Lepiej zobaczmy, o której jest następny lot.- powiedziała już trochę uspokojona Alice.

-O 13:10.- poinformowała nas moja mama.

-W takim razie mamy jeszcze 2 godziny i 40 minut- powiedział tata Alice. Postanowiłyśmy wykorzystać ten czas i pójść coś zjeść. Siedziałyśmy w jakimś sklepiku z przekąskami, a ja cały czas nawijałam, jak to nie mogę się doczekać, żeby poznać resztę chłopaków. O dziwo, Alice wcale mi nie przerywała i uważnie słuchała tego, co mówię. W końcu mi przerwała.

-Wiesz co?- zapytała.

-Hę?

-Pasowałabyś do Niallera.- powiedziała ze szczerym uśmiechem.

-Skąd wiesz? Podobno tylko kilka razy ich widziałaś.- powiedziałam.

-Tak, ale Zayn mi dużo o nich opowiadał. Wiedziałaś, że ten cały Louis uwielbia marchewki?- zapytała, a po jej twarzy ewidentnie było widać, że myślała, iż nie mam o tym pojęcia.

-Hah, każda szanująca się directionerka o tym wie!- opowiedziałam, śmiejąc się przy tym.

-Oł? No fakt, przecież ty masz taką psychę, że wiesz praktycznie o nich więcej niż ja, mimo że mój brat jest z nimi w zespole! -powiedziała z uśmieszkiem.

-Myślę, że przez całe wakacje, na pewno się do nich przekonasz. Ładnie byś wyglądała z Hazzą.- powiedziałam, szczerze z prawdą.

-Hm? to ten w loczkach?

-Dokładnie.

-Nie, nie jest w moim typie.

-Mhm?! Ja mam inne zdanie.!

----------------------------------------------------------------------------------------------------

I jak, się podoba 2 rozdział.? Czekacie na 3.? Sorka za szantażyk, ale my to takie wredne jesteśmy xd  Taka uwaga do osób, które podpisują się anonimowo.! Podpisujcie się jakoś charakterystycznie, będzie łatwiej rozpoznać np. swoim imieniem.! Czytasz, to skomentuj.! Bo to naprawdę motywuję.!  Mocno, mocno was kochamy i strasznie przepraszamy za ten głupi szantaż :( + tak wiemy, że nie było 10 komentarzy pod szantażyńskim postem, ale było widać, że wam zależy.! Jeśli macie jakieś pytanie lub chcecie się czegoś dowiedzieć to piszcie na gg: 18444395. Jula and Klaudia <3

19 komentarzy:

  1. Świetnie, świetnie ;D
    Julka i po co mnie straszyłaś, że nie dodacie? hah xd Rozdział mi się baaaardzo podoba ;P
    Już nie mogę się doczekać 3 ;***

    ~ Karola <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham to! Haha ja bym chyba moja mamuśkę zabiła za coś takiego haha <3 Rozdział bossowy! Błagam next;)

    OdpowiedzUsuń
  3. boooskie <3
    jak z resztą wszystkie.
    hahhaha <3
    nie mogę się 3 doczekać. ;***
    -Lolaaaa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się . *.* Nawet bardzo . Piszesz bardzo miękko i swobodnie. A to bardzo duża zaleta. Czekam na następny rozdział. ; )
    MK . ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej. Odpowiadam na komentarz na moim blogu: http://ultraviolet-imaginy1d.blogspot.com/ . Oczywiście, że Wasz blog mi się podoba. Jest bardzo, baardzo, baaaaardzo fajny. ;) Odwiedzam go regularnie i przepraszam, że nie zostawiałam komentarzy, ale miałam kare na komputer.. imaginy do siebie dodawałam z telefonu albo z kompa koleżanki. na prawde przepraszam. Kara skończyła mi się wczoraj i na pewno teraz będą pojawiać się komentarze ode mnie. Pozdrawiam + dziękuje za komentarze u mnie. ;* <3333

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam na następny :*
    jestem tu nowa, ale bloga poleciła mi twoja przyjaciółka, Karola jeśli się nie mylę :')
    Wiec będę stałym bywalcem :)) wbija do mnie :-*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawi, ciekawi i to bardzo <3.
    Piszcie kochane dalej. Wenki ;*
    Całuję, Caroline xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie ciekawi! Co za idiota z tego kierowcy! Facepalm! Ale przynajmniej pojadą tam niedługo! Tak się wciągnęłam w to opowiadanie, że troszkę się wkurzyłam gdy zobaczyłam, że to już koniec rozdziału :( Przepraszam, że nie skomentowałam poprzedniego, ale nie miałam czasu i samo tak wyszło. Ale teraz to się zmieni. Rozdział ocieka zajebistością!!! Jest genialny! Będę tutaj stałym bywalcem :D Czekam na następny i życzę weny dziewczyny!
    Buziaki xxx

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny!!!!!
    kiedy następny???????????
    oby szybko!!!!!!!!!!!!!

    ~Alex<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W piątek lub sobote, powinien się pojawic xd
      Jula ;*

      Usuń
  10. Super czekam na kolejny
    -Tosia:*

    OdpowiedzUsuń
  11. Awwwwwwwwwwww, Kocham ! ♥ Piszcie dalej dziewczyny *.* <33

    OdpowiedzUsuń
  12. No, no...przeczytałam bloga i stwierdzam także, że mi się podoba :)
    Mam nadzieje, że będziesz wpadać do mnie ;D
    http://onedirection-mylife-1d.blogspot.com/
    POZDRAWIAM <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Odpowiadam na komentarz z mojego bloga. :D
    Wiem, że dodałam komentarz tylko pod bohaterami, ale ostatnio zmieniłam laptopa, a na starym miałam zapisane wszystkie blogi. :( Ale dobrze, że dałaś link do swojego bloga. :) Będę tu stałym bywalcem. :D
    Mam tylko jedną prośbę napisz do mnie, jak dodasz rozdział (na tt czy fb, albo na pocztę). :) Bo naprawdę nie raz nie mam czasu odwiedzić wszystkie blogi i je skomentować, a baardzo bym chciała. :)

    Co do rozdziału. Jest świetny (poprzedni też). :D aż nie mogę się doczekać kolejnego. :) Czekam z niecierpliwością. :) Pozdrawiam i życzę weny. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wymiatacie.

    ~ John

    OdpowiedzUsuń
  16. Po prostu ŻYĆ NIE UMIERAĆ <3



    /Megan <3

    OdpowiedzUsuń
  17. <3 Świetne!
    ~Klaudia.<3

    OdpowiedzUsuń