piątek, 8 marca 2013

Rozdział 3 :*


Rozdział 3



*Oczami Alice*
Zbliżała się 13:10- godzina odlotu. Postanowiłyśmy, że udamy się w stronę samolotu. Przed wejściem na pokład, pożegnałyśmy się jeszcze z naszymi rodzicami i zajęłyśmy wyznaczone miejsca. Lot trwał 1,5 godziny i przez większość czasu rozmawiałyśmy, bo ciężko było nam zasnąć. Sophie- bo była zbyt rozentuzjazmowana spotkaniem z chłopakami, a ja- bo cały czas słyszałam jej wrzaski, co było denerwujące. Kiedy maszyna wylądowała, wyszłyśmy na lotnisko. Postanowiłam poszukać karteczki z adresem ich zamieszkania.
-Cholera.- wypaliłam.
-Coś się stało?- zapytała mnie przyjaciółka.
-Bo wiesz.. tak jakby, zgubiłam te kartkę z ich adresem.
-… żartujesz sobie?
-Nie do końca…
-I co my teraz zrobimy?- zapytała zaniepokojona Sophie.
-Ej, żyjemy w XXI wieku, istnieje coś takiego, jak komórka i numer do brata!- powiedziałam zadowolona. Tak więc, podsumowując: doleciałyśmy do Londynu i najgorsze było to, że nawet nie znałyśmy ich adresu. Zadzwoniłam do Zayn’a, żeby po nas przyjechał. Zgodził się bez problemu. Miał być za 15 minut. Stwierdziłyśmy, że wykorzystamy ten czas, by trochę połazić po okolicy. Szczerze mówiąc to w ogóle nie był dobry pomysł. Po 10 minut odkryłyśmy, że jesteśmy zgubione. Oj, brat się wkurzy, gdy zauważy, że nie ma nas na tym lotnisku. Tak jak myślałam, równo 5 minut później zadzwonił do mnie Zayn.
-Gdzie wy kur…de jesteście?- krzyknął do słuchawki.
-Ej, wyluzuj. Złość piękności szkodzi, a ty na tym punkcie jesteś przewrażliwiony.- odpowiedziałam z ironią w głosie.
-Nie pyskuj młoda!
-Pff, ale masz argumenty.
-Lepiej powiedz, gdzie jesteście.- wyraźnie usłyszałam nutkę złości w jego głosie.
-Hm… W parku- powiedziałam zadowolona.
-Serio? A kochana siostrzyczko, wiesz że w tym mieście jest mnóstwo parków? Dobra, zostańcie tam, zaraz po was wyjedziemy z Harrym.
-Ok.. co? Z Harrym? Ale ja nie chcę, żeby on...- nie dokończyłam, bo mój braciszek się rozłączył. Specjalnie!
-Nie ukrywaj, cieszysz się, że może Harry nas znajdzie.- powiedziała Sophie śmiesznie poruszając przy tym brwiami.
-Jeszcze raz tak nimi poruszysz to ci je zgolę! A poza tym, wcale nie! Wolałabym, żeby przyjechał po nas.. hm, nikt z one direction! No, chyba  że Zayn.
-Przesadzasz. Tylko, wiesz jak Zayn po nas przyjedzie to będzie na ciebie wrzeszczał, a jak Harry- to będzie mały flircik.- dusiła w sobie śmiech.
-Już nie żyjesz. Masz 5 sekund na ucieczkę. 1, 2,…5!
-Ej miało być 5!
-Rozmyśliłam się!- w tym momencie przyjaciółka zaczęła biec, jak nigdy dotąd. Ruszyłam za nią. Biegłyśmy tak przez dobre 3 minuty. W pewnej chwili Sophie zatrzymała się tuż na krawędzi chodnika. Niestety, ja nie wyhamowałam i wpadłam na nią, przez co obydwie wpadłyśmy na auto jakiegoś kolesia. No to klapa- pomyślałam. Z całkiem ładnego Ferrari wysiadł gościu z burzą loków na głowie.
-Czy was poje… O hej laski.!- powiedział wkurzony, ale jak zauważył nas od razu się uśmiechnął.
- No pewnie, kogo by się spodziewać w takiej sytuacji, jak nie ciebie Harry.- powiedziałam zażenowana.
-Hah, wsiadajcie, zaraz dam znać Zayn’owi, że was porwałem.
-Już wsiadam!- krzyknęła Sophie na cały park i posadziła swój tyłek na tylne siedzenie. Ja nie miałam zamiaru z nim jechać, nie chciałam dać mu tej satysfakcji, że żadna nie może mu się oprzeć. Ja mogłam, więc usiadłam na krawężniku i postanowiłam poczekać na Zayn’a
-Alice, to dotyczy również ciebie. Nie chcę, żeby coś ci się stało… to znaczy, Zayn by nie chciał!- powiedział Harry, a przy ostatnim zdaniu się zarumienił. To było słodkie... nie! Co ja mówię! On nie jest słodki. Jest pewnym siebie bałwanem.- sprostowałam swoje myśli.
-Poczekam na Zayn’a, nie mam zamiaru siedzieć z tobą w jednym samochodzie.
-Jesteś słodka, ale przestań udawać twardą i wsiadaj, albo zmuszę cie do tego!
-Grozisz mi?!- nie mogłam uwierzyć w to, co słyszę.
-Dokładnie- powiedział, ukazując przy tym swoje urocze dołeczki. Nie! Wcale nie były urocze.
-Sama tego chciałaś.- Odjechał razem z Sophie. Co? Moja przyjaciółka mnie wystawiła dla jakiegoś trolla? W końcu w oddali ujrzałam znajomą sylwetkę Sophie i jak się nie myliłam, Harry’ego.
-Co wy tu robicie?- spytałam, udając, że tak naprawdę mnie to nie interesuje.
-Wróciliśmy po ciebie- sprostowała Sophie.
-Już wolałam jechać tym zardzewiałym złomem…
-Przegięłaś! To nie jest złom! Jesteś okropna.- udał obrażonego, a ja głupia się na to nabrałam. Coś się we mnie złamało i postanowiłam go przeprosić. Położyłam rękę na jego ramieniu i wybełkotałam „Przepraszam”. Jednak był to z mojej strony ogromny błąd. Harry złapał mnie  pasie i przytrzymał, by moja przyjaciółka zawiązała mi opaskę na oczy. On zaś, wziął mnie na ręce i mocno przytulił. Próbowałam się wyrywać, ale na marne. Po jakiejś chwili poczułam, że się zatrzymaliśmy. Hazza mnie puścił, a ja zdjęłam opaskę z oczu i od razu spojrzałam na przyjaciółkę, która stała z szeroko otwartymi ustami. Podążyłam za jej wzrokiem  i również zaparło mi dech w piersiach. Stałyśmy przed wielką i piękna willą.
-No to teraz, jak wypadałoby na młode małżeństwo, przeniosę cię przez próg.-powiedział roześmiany Harry.
-Słucham? Nie ma mowy, ja...- jednak Harry nie zwracał uwagi na moje protesty i wziął mnie na ręce po raz drugi dzisiejszego dnia.  Kiedy Harry mnie odstawił ujrzałam przed sobą resztę zespołu (z wyjątkiem Liam’a i Louis’a.  No tak, Zayn mówił, że ich nie będzie, bo poszli na randki ze swoimi dziewczynami). Nie zwracałam na nich uwagi i od razu podbiegłam do Zayn’a, by się do niego przytulić. O dziwo, nie prawił mi morałów, tylko wypytywał o podróż. Nagle usłyszałam za sobą wielki huk i odwracając się zobaczyłam biedną Sophie ze wszystkimi naszymi walizkami. Momentalnie zrobiło mi się jej żal. Podbiegłam do niej, żeby jej pomóc, ale zmieniłam zdanie, gdy ujrzałam, że to właśnie moją walizka uległa największemu zniszczeniu. Postanowiłam zarzucić winę Harry’emu.
 -Powaliło cię?! Pozwoliłeś, żeby moja przyjaciółka niosła wszystkie torby, bo ty chciałeś mnie ponosić na rękach?!- wydarłam się na niego.
-No świetnie. Pierwszy dzień związku, a wy już się kłócicie.-powiedział rozbawiony Niall.
-Wcale nie jestem z nim w związku! I nie chcę być.
-Co ty wygadujesz Alice? Pamiętam, kiedy ostatnio się spotkaliśmy, jak mówiłaś, że on jest uroczy.- powiedział na całym forum zebranych… Zayn!
-Co? Mój własny brat przeciwko mnie?- byłam wkurzona. Wzięłam swoje walizki i ruszyłam w stronę schodów.
-Gdzie mamy pokój?- zapytałam.
-Drugie drzwi po lewo. Tuż obok moich.- poinformował mnie Harry. – Może pomóc ci z tymi walizkami?
-Sama sobie poradzę. Jestem samo wystarczalna.- rzuciłam na odchodne i poszłam w stronę pokoju. Szybko pożałowałam tych słów, bo od razu na pierwszym stopniu schodów, zaliczyłam glebę. Myślałam, że usłyszę za sobą śmiech, ale był to tylko zatroskany głos Harry’ego.
-Mówiłem. Nic ci nie jest?
-Nie, dzięki...- powiedziałam zawstydzona. Może wcale nie był taki zły?


*Oczami Sophie*
Stałam tak przyglądając się całej akcji, gdy nagle podszedł do mnie Niall ( ! ).
-Pomogę ci- wyszczerzył w moją stronę te swoje białe ząbki.
-Dziękuję- odpowiedziałam zarumieniona. Powędrowaliśmy do naszego pokoju (mojego i Alice). Blondynek postawił walizki przy moim łóżku.
-Możesz już iść. Dam sobie radę.- powiedziałam i uśmiechnęłam się w jego kierunku.
-A co jeśli nie chcę?- podszedł do mnie bliżej.
-To możesz zostać i popatrzeć jak się rozpakowuję.- zrobiłam krok w tył.
-Skorzystam z propozycji. Usiadł na łóżku, a ja zaczęłam się rozpakowywać. Przy każdym ruchu czułam na sobie jego wzrok, co mnie peszyło. Na moje nieszczęście (lub szczęście), potknęłam się o jedną z walizek i wylądowałam mu na kolanach. W tym momencie weszła reszta boys bandu z Alice na czele. Poczułam, że robię się czerwona i wtuliłam się w tors Niall’a, co jeszcze bardziej pogorszyło sprawę. Kiedy zorientowałam się jak to wygląda szybko wstałam.
-Na co się tak patrzycie?- rzuciłam w ich stronę.
-Właśnie, nigdy nie widzieliście, żeby znajomi dobrze się dogadywali?- stanął po moje stronie Niall, na co Harry wybuchł śmiechem.
-No tak loczku, ty nawet nie potrafisz sprawić, by dziewczyna dobrze bawiła się w twoim towarzystwie.-odpyskował mu Niallerek.
-O tak, już cię lubię!- powiedziała Alice z szerokim uśmiechem na ustach.
-A teraz zostawcie nas już samych.- powiedział Niall.
-No tak, muszą pogadać o kobiecych sprawach.- rzucił Harry i zatrzasnął za sobą drzwi. Niall już miał do niego iść ale złapałam go za rękę.
-Nie warto.- posłałam mu jeden ze swoich najpiękniejszych uśmiechów (o ile takie miałam).
-Myślę, że będziesz miała na mnie dobry wpływ.
-Ale, żeby mieć na ciebie jakikolwiek wpływ będę musiała spędzać z tobą dużo czasu.
-Jestem jak najbardziej za!- powiedział tym swoim zniewalającym głosem.

Siemacie, i jak się podoba? My osobiście bardzo uśmiałyśmy się przy pisaniu tego rozdziału. Czekamy na szczere komentarze! <3
+Dziś dzień kobiet, soooł: Wszystkiego najlepszego kobitki :*
Ahh, ja (Klaudia) nocuję dziś u Julii, także będziemy pisać kolejne rozdziały caaaałą noc :3
Pod ostatnim rozdziałem znajduje się gg Julii, tak więc teraz podam Wam moje gg: 31511495. Piszcie, jeśli macie jakiekolwiek pytania <3.
Następny rozdział pojawi się najprawdopodobniej na początku tygodnia.
Całusy :**
~Klaudia & Jula.

20 komentarzy:

  1. Hahaha Serio śmieszny ten rozdział! Też się uśmiałam! Takie porwanie ze strony Hazzy ;*
    "No to teraz, jak wypadałoby na młode małżeństwo, przeniosę cię przez próg" - hahahah :D jebłam, leżę i nie wstaję! Normalne rozwala ten tekst!
    Niall i Sophie! Jaka parka <333
    Czekam na nexta! Mam nadzieję, że napisze przez tą noc :) Miłej zabawy!
    Buziaki xxx

    PS: Na moim blogu pojawił się nowy rozdział. Dodałam cię Klaudia na gg :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha, Super ! <3 Dawajcie dalej ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział świetny po prostu cudowny!!!. Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :)
    Mi podobała się akcja z Niall'em i Sophie. Szczególnie, jak Horan odpyskował Hazzie. Padłam, leżę i nie wstanę dopóki, dopóty nie zobaczę następnego rozdziału. :***
    Nie no żart nie wytrzymam bez jedzenia. :)
    Piszcie szybciutko. :*** Kiss. (przypomniało mi się " and let me kiss you".)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest cuuuuuuuudny..!! Czekam na nexta i przepraszam, ze z anonima ale na telefonie jestem. Pozdrawiam, Vas Happenin Potatoes .?! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. jest cudo czytałam z przyjaciółką i uznałysmy ze bedziemy czytac czekamy na nexta
    -Iga i Ewka

    OdpowiedzUsuń
  6. hahahaha dobre czekam na następne
    ---riki

    OdpowiedzUsuń
  7. Uśmiałam się! Piszecie boskko !<3
    I jaki pomocny Harry...ho, ho! Ale mi się śmiać chciało, jak się wywaliła ! :D
    Pozdrawiam! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Rodział świetny z resztą jak wszystkie pozostałe <3
    Hahhaha. Niektóre teksty mnie rozwaliły..;3
    Czekam na nastęny xx

    OdpowiedzUsuń
  9. Zabawne xD Dopiero przez przypadek tu jestem i nie żałuję *.* To opowiadanie aż emanuje zajebistością , no cudowne *.* Wygląd bloga też, a ten rozdział no powalający i Harry co mu się stało że taki do pomocy chętny ? ;>
    Czekam na CD i zapraszam na mój blog:
    http://truly-deeply-love.blogspot.com/
    i nowy blog, na którym już pojawił się prolog,bohaterowie i fabula :)
    http://turnback-time.blogspot.com/
    Obserwuję i może ty też zaobserwujesz moje dwa i wyrazisz swoją opinię w komentarzu ? Byłabym wdzięczna za poznanie twojej opinii :)

    OdpowiedzUsuń
  10. haha Boski! Uśmiałam sie jak nie wiem! Haha te teksty mnie rozwalają
    " No to teraz, jak wypadałoby na młode małżeństwo, przeniosę cię przez próg " rozdupiło mnie to haha Nn! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Hehe :D. Świetny <3. Najlepszy moment jak wpadły na Ferrari Hazzusia :DDD. Całuję i wenki kochane :**
    Caroline xx

    OdpowiedzUsuń
  12. Hahahaha, nie wytrzymam !!! hahah
    No nieźle, nieźle ;D Jaki słoodki Niall *.* ♥ ;*
    Bardzoo mi się podoba ^^
    Czekam na następny ;P

    Pozdrawiam,
    ~Karola <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny!!!!!!!!!!!!!!

    ~ALEX<3

    OdpowiedzUsuń
  14. Wymiatacie.

    ~ John

    OdpowiedzUsuń
  15. Nominowałam cię do Liebster Award i The Versatile Blogger! Więcej informacji u mnie: http://summer-love-1dstory.blogspot.com w zakładkach "Liebster Award" i "The Versatile Blogger" :D
    Pozdrawiam xxx

    OdpowiedzUsuń
  16. Hejka Kochane :). NOMINOWAŁAM WAS DO 'THE VERSATILE BLOGGER'.
    Szczegóły u mnie <3.
    http://takemetotheendoftheworld-onedirection.blogspot.com/
    Całuję, Caroline xx

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedy dodacie następny ???
    Już nie mogę się doczekać.!

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeszcze dzisiaj, albo jutro. ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. iskrzy iskrzy a potem dzieci!

    OdpowiedzUsuń